Na Erasmusie, czyli w raju
Nie uczyliśmy się. Całe dnie leżeliśmy na plaży. Pieniądze z Unii Europejskiej wydawaliśmy na a-----l i marihuanę. Życie studenta na stypendium opisuje Franek Machowski
w.....j z- #
- #
- #
- #
- 74
Nie uczyliśmy się. Całe dnie leżeliśmy na plaży. Pieniądze z Unii Europejskiej wydawaliśmy na a-----l i marihuanę. Życie studenta na stypendium opisuje Franek Machowski
w.....j z
Komentarze (74)
najlepsze
Wzorowa studentka! 100% czasu poświęca właśnie na turystykę i rekreację :)
Problemem chyba nie są same wyjazdy, z których naprawdę można skorzystać (szczególnie językowo), ale ludzie jadący z nastawieniem na jedną wielką imprezę.
Byłem pół roku na tego typu wyjeździe i dodam, że ewidentnie widać tam podział na grupę mocno imprezową i drugą, spokojniejszą. Trochę przykre, że wszystkich wrzuca się do jednego worka.
i wy to jeszcze wykopujecie..
co do samego Erasmusa, jakoś nie chce mi się wierzyć, że można się tam zupełnie nie uczyć. może 'erasmusy' mają taryfę ulgową, ale też muszą zaliczyć semestr, inaczej zwracają erasmusowe stypendium, czy nie tak?
Erazmus (chyba 300 euro) + 100 euro od uczelni (rok temu było 400 euro).
Czyli ~1600 zł za friko.
Przez