W styczniu bieżącego roku, po 33 latach panowania, królowa holenderska Beatrycze ogłosiła swoją abdykację z tronu na rzecz swojego syna, Wilhelma Aleksandra. Sukcesja tronu ma nastąpić dzisiaj podczas wielkich uroczystości w Amsterdamie. I wierzcie mi, od kilku tygodni jest to temat numer jeden we wszystkich narodowych mediach, zdecydowanie bardziej popularny od wcześniejszej abdykacji papieża. Sama przysięga ma zostać złożona o godzinie 19.30, mam nadzieję, że będzie można oglądać online.
Wilhelm Alexander będzie pierwszym królem holenderskim od 1890 roku. Przez ponad 123 lata władzę w tym kraju sprawowały kobiety! Należy jednak zaznaczyć, że władza ta jest mocno ograniczona, sprowadzona w zasadzie jedynie do funkcji reprezentatywnej. Niemniej, rząd zawsze konsultuje z królową wszystkie plany i może ona wywierać swoją presję, jakakolwiek by ona nie była, we wszystkich istotnych dla życia Holendrów ustawach (zrobiła doktorat z prawa na jednym z lepszych tutejszych uniwerków, więc jest też osobą kompetentną - a przynajmniej powinna być).
Jako ciekawostkę dodam fakt, że ród Oranje-Nissau dosyć długo zachowywał szlachetną krew i zaślubiał jedynie wysoko urodzonych partnerów. Wśród najbliższej rodziny Beatrycze można znaleźć rosyjskich Romanowów, pruskich Hohlenzollernów czy niemieckich Waldecków. Nawet w dniu dzisiejszym parlament musi wydać zgodę na zaślubiny następcy tronu, a więc zaakceptować wybranka. Sama królowa poślubiła zresztą niemieckiego barona. Nie było to już jednak małżeństwo polityczne (a wręcz przeciwnie, baron był członkiem Hitlerjugend i Wehrmachtu).
30 kwietnia jest datą symboliczną, gdyż w tym dniu przypada największe święto narodowe Holandii - Dzień Królowej. Ustanowione jeszcze w XIX w. jest dniem wolnym od pracy i co roku wyciąga z domów miliony mieszkańców. Dzień ten jest symbolicznym dniem urodzin królowej, a data już się na tyle przyjęła, że jest na stałe wpisana do kalendarza i nie jest zmieniana wraz ze zmianą monarchy (podobnie jak w UK). We wszystkich miastach od rana do wieczora organizowane są parady, imprezy i koncerty, we wszystkich oknach wiszą flagi - nie narodowe, tylko pomarańczowe, rodu królewskiego - a tłumy na ulicach aż ociekają pomarańczą. Zresztą sami zobaczcie, co się działo w zeszłym roku:
Jednak sam Dzień Królowej jest jedynie połową tego, co dzieje się w tych dniach w Holandii. Jako że dzień ten jest dniem wolnym od pracy, szybko wykształciła się tradycja Nocy Królowej: w noc poprzedzającą święto, wszystkie dyskoteki, bary i puby organizują imprezy z naprawdę sporym rozmachem. Szczerze powiem, że na ulicach widziałem dużo więcej osób niż zwykle się widuje w zwykłe weekendy, a zabawa trwała do samego rana (zresztą sam dopiero wróciłem ;-)). Rano przed paradą wygląda to tak:
Na szczęście służby porządkowe działają tu bardzo sprawnie.
Wracając jednak do samej sukcesji tronu, od tygodnia wśród holendrów duży niesmak budzi oficjalna piosenka, która ma zostać odśpiewana zaraz po koronacji. Ponad 10k osób podpisało się przeciwko niej na FB. Więcej możecie przeczytać
na BBC. A brzmi ona tak:
Moje 100. znalezisko, w 25. urodziny po 5. latach na Wykopie! 1/5 swojego życia spędziłem z Wami, od początku dosyć aktywnie. Z tej okazji zapraszam na #
wykopiwo we #
wroclaw w sobotę na Polach Marsowych.
Więcej info tutaj, trzy osoby już się zapowiedziały na mikro.
pokaż spoiler No i jeszcze moja sweet focia ^^ //i.imgur.com/DcFoSWU.jpg
Komentarze (9)
najlepsze
Edit: dosłuchałem do części z rapem, teraz chyba rozumiem sprzeciw. ;-)