Obydwaj tylko, że działania przewidziane przez Orwella są realizowane z pomocą tych środków, które przewidział Huxley, przynajmniej jeśli chodzi o ukrywanie prawdy w zalewie syfu oraz o zniewolenie przez trywializację i bezmyślność.
@notdot: Obydwaj mieli rację! musimy jednak pamiętać, że oni opisywali zupełnie dwa różne systemy. Ten, opisywany przez Orwella upadł gdzieś w okolicach 1989 roku, chociaż w takiej Korei Północnej wciąż obowiązuje Orwell. Naszą rzeczywistość, tę, w której żyjemy, lepiej opisuje Nowy Wspaniały Świat. Obie książki są więc w równym stopniu wizjonerskie!
Zrobili nas jeszcze bardziej w konia: u Huxleya były seksualne seanse, a kobiety interesowały się tylko tym, żeby być "sprężyste" i mieć jak najwięcej partnerów seksualnych. My natomiast mamy zadowolić się Top Model i klikaniem lajków :(
jak wspomniał @pinol oba systemy funkcjonują lub funkcjonowały. Komunizm miał być w swoim założeniu dobry ( niestety patrząc na to co ZSRR wprowadziło marny był skutek ) Ideologia współczesnego świata opisywana przez huxleya kiedyś minie jak każdy ''system'' Ale kiedy ?
@ajuto00: Ja uważam podobnie ale jak komuś to powiem to już mnie mają za komucha i wyznawcę Lenina.
Tak naprawdę najważniejsza nie jest doktryna polityczna, tylko ludzie. W socjalizmie/komunizmie w wydaniu ZSRR, PRL itp., władzę sprawowała rewolucyjna hołota oderwana od pługa, dlatego to nie miało szans się udać. Gdyby państwem socjalistycznym zarządzali wykształceni i cywilizowani ludzie, to mogłoby to wyglądać zupełnie inaczej. W każdym razie o wiele bardziej wolałbym obecny szwedzki,
Obie wizje dotyczą tego samego - zniewolenia społeczeństw i oba można porównać do współcześnie istniejących systemów. Orwella sprawdza się np. w Korei płn, a Huxleya coraz mocniej realizowana jest w rozleniwionych społeczeństwach zachodu
@Krusoe: Ale patrząc ogólnie na świat to znacznie większa ilość społeczeństw zmierza w kierunku Huxleyowskim. Korea Płn. czy Białoruś to już tylko niedobitki poprzedniej epoki.
Komentarze (21)
najlepsze
Tak naprawdę najważniejsza nie jest doktryna polityczna, tylko ludzie. W socjalizmie/komunizmie w wydaniu ZSRR, PRL itp., władzę sprawowała rewolucyjna hołota oderwana od pługa, dlatego to nie miało szans się udać. Gdyby państwem socjalistycznym zarządzali wykształceni i cywilizowani ludzie, to mogłoby to wyglądać zupełnie inaczej. W każdym razie o wiele bardziej wolałbym obecny szwedzki,