Mnie to najbardziej dziwi, że Polacy do warunków zimowych na drogach są przyzwyczajeni (powinni być), w zimę o takich jajach nie słychać, ale jak śnieg napada na wiosnę, to już cyrk i kolizje drogowe. Przestawiają się w inny tryb, czy co?
ostatnio podczas wielkanocnej zimy wracałem na trasie wojewódzkiej i w życiu nie jechałem po czymś gorszym - na dobrych oponach frigo (na śniegu rewelacyjne) po ubitym śniegu śliskim jak lód, w dół na jedynce bez gazu a i tak auto uciekało na boki...
Ciekawe jak wyglądało ustalanie przez policję, pewnie niezły kabaret - szkoda, że nie ma nagrania.
Swoją drogą trochę głupio wyszło a AC pewnie nie wszyscy posiadali. Ośrodek z racji ustawowo wolnych dni od pracy nie miał możliwości odśnieżyć, więc nie powinien być winny. Skoro kolizję spowodował obcokrajowiec co wywołało efekt domina to ciekawe czy jego ubezpieczalnia pokryje koszty naprawy wszystkich aut i jak będzie wyglądał rysunek poglądowy kolizji?
Komentarze (176)
najlepsze
Swoją drogą trochę głupio wyszło a AC pewnie nie wszyscy posiadali. Ośrodek z racji ustawowo wolnych dni od pracy nie miał możliwości odśnieżyć, więc nie powinien być winny. Skoro kolizję spowodował obcokrajowiec co wywołało efekt domina to ciekawe czy jego ubezpieczalnia pokryje koszty naprawy wszystkich aut i jak będzie wyglądał rysunek poglądowy kolizji?