Lubię Halamę i mimo że jest całkiem niezły na polskiej kabaretowej scenie to widać jednak przepaść między polskim a zachodnim stand-upem. Akurat wczoraj oglądałem jak Louis C.K. opowiadał o George'u Carlinie, który co roku wyrzucał cały swój program i układał na następny rok nowy. Ten dowcip słyszałem już jak byłem na Halamie ze 3 lata temu.
Zdaje mi się zresztą, że w polskim kabarecie każdy chce opowiedzieć parę żartów i rozśmieszyć publiczność,
@BoskiMateusz: Wiesz, nie jest to jakiś wymóg. Nawet w amerykańskim stand-upie wyrzucanie tekstu co roku i układanie nowego jest prawdziwym wyczynem i niewielu to potrafi.
myślę, ze zasadą stend upu jest aby łamac schematy myśleniowe i pokazywąć inne aspekty pewnych sytuacji uważane często za obraźliwe czy szokujące, bo normalnie się o tym nie mówi.
Tutaj akurat takie myślenie o żulach nie jest niczym nowym.. nowym jest np. jak ostatnio jeden komik mówił o tym ,że papież puszcza bąki. Założe się ze większość Polaków o tym nie wiedziało i to było śmieszne.
@Lauretgarnier: Nie no, można wszystko mówić w stand-upie, tylko jak łamiesz te schematy to masz fejm i szacun środowiska komików, a jak po linii najmniejszego oporu o żulach, Mariolkach, policji, teściowej, itd. to nazywa się to tzw. "hackiem" i generalnie nie jest to powód do dumy.
Komentarze (79)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Niby Pazura coś próbuje, jednak niepotrzebnie udziwnia swoje występy.
Komentarz usunięty przez moderatora
Zdaje mi się zresztą, że w polskim kabarecie każdy chce opowiedzieć parę żartów i rozśmieszyć publiczność,
Tutaj akurat takie myślenie o żulach nie jest niczym nowym.. nowym jest np. jak ostatnio jeden komik mówił o tym ,że papież puszcza bąki. Założe się ze większość Polaków o tym nie wiedziało i to było śmieszne.