@Etiopski-Szeryf: Tak, ale tylko pod warunkiem że Boruc nie stał by na bramce. Starego dobrego Borubara było by mi szkoda gdyby ktoś mu walnął gola z San Marino.
@darosoldier: Wyraznie slychac poruszenie na stadionie w momencie wychodzenia sam na sam z Borucem... Raczej nie byly to okrzyki zawiedzenia, a raczej goracy doping dla gracza San Marino... :)
Widać że chłopina pierwszy raz się znalazł w takiej sytuacji i nie wiedział co robić, więc z tego zaskoczenia źle uderzył. Szkoda, bo podczas tego wczorajszego meczu trzymałem kciuki za dwie sytuacje - żeby Lewemu nie wpadły gole z karnych, i właśnie żeby San Marino strzeliło bramkę.
Komentarze (148)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
*oglądali
nie robię se jaj!
Wczoraj miałem opad szczęki, gdy arbiter podyktował pierwszy rzut karny a nasz komentator krzyknął z radości " Nareszcie !!!"
Pytam się: WTF?!