Uwzględniono polskie ekspresówki, dzięki czemu jest tego więcej na mapce, ale nadal szału nie robi.
Oczywiście, że nie robi, bo niełatwo dojść praktycznie z dna do stanu przyzwoitego. Dlatego lepszym wskaźnikiem jest skala przyrostu km dróg ekspresowych i autostrad, gdzie widać, ze od 2005 roku ich liczba wzrosła trzykrotnie, z około 800 km do 2400 km.
W domu mam atlas z 62, w którym ta autostrada ładnie się ciągnie przez Jugosławię, a w większości państw europejskich (w tym Anglia i Francja) prawie wcale ich nie było!!!
Patrzę na te polskie odcinki eskpresówek i zastanawiam się - czy to paproch na ekranie czy naprawdę autorzy tej mapy pokazali kilometr drogi w Pipidówku.
Tak patrzę sobie na to i myślę - typowe polskie narzekanie na te autostrady. Dawny blok komunistyczny nie ma lepiej od nas. Inna sprawa, że autostrady budowane są za długo, za drogo, a w rezultacie, są zbyt kiepskiej jakości.
Komentarze (142)
najlepsze
Oczywiście, że nie robi, bo niełatwo dojść praktycznie z dna do stanu przyzwoitego. Dlatego lepszym wskaźnikiem jest skala przyrostu km dróg ekspresowych i autostrad, gdzie widać, ze od 2005 roku ich liczba wzrosła trzykrotnie, z około 800 km do 2400 km.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Autostrada_Braterstwo_i_Jedność
W domu mam atlas z 62, w którym ta autostrada ładnie się ciągnie przez Jugosławię, a w większości państw europejskich (w tym Anglia i Francja) prawie wcale ich nie było!!!
Węgrzy ostatnio w zasadzie nie budują dużo http://hu.wikipedia.org/wiki/Magyarorsz%C3%A1g_aut%C3%B3p%C3%A1ly%C3%A1i, Czesi z tego co wiem też nie.
Komentarz usunięty przez moderatora