Rokita w kajdankach: co było a czego zabrakło w relacjach medialnych
Parę pytań jakich zabrakło mi w dzisiejszej prasie. Czy stewardessa Lufthansy nie mogła zacisnąć zębów i zanieść płaszcze Rokitów do szafki tuż przy wejściu do samolotu? Czy jej zadaniem jest rozkręcanie awantur czy znalezienie jakiegoś rozwiązania, nawet gdy pasażerowie wydają się jej kapryśni? Czy kapitan postarał się załagodzić kontrowersję ?
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 71
Komentarze (71)
najlepsze
Wszelkie próby usprawiedliwiania wyskoku Rokity są żałosne. To nie ma absolutnie nic wspólnego z tym, czy ja go lubię czy nie i co sądzę o jego żonie. Gdyby to
btw, a to zdarzenie nadaje się na scenariusz "Jak rozpętałem III wojnę światową"
Każdy wie, że w samolocie niedostosowanie się do instrukcji obsługi grozi co najmniej wywaleniem z samolotu, a często kończy się to w kajdankach. Nawet kiedy w samolocie miejsca są nieoznaczone, to nie mozna się przesiąść z raz zajętego siedzenia. Ludzie! Trochę rozwagi. Najpierw Kaczyński się spierał z pilotem (i to było be), a teraz Rokita sprzeczał się z załogą samolotu (i to jest
wróciłem tylko z bułkami
Co Ty piszesz człowieku? Rozmowa i wypracowanie kompromisu w sprawie płaszczy można uzyskać w kilka minut. Latałeś kiedyś samolotem? Jeśli pasażer opuszcza samolot trzeba rozładować również z luku bagażowego wszystkie jego bagaże, czyli musi podjechać specjalny samochód wraz z obsługą, podłączyć się do przedziału bagażowego i odszukać wszystkie bagaże pasażera, ponieważ
Rozmowa i wypracowanie kompromisu w sprawie płaszczy można uzyskać w kilka minut? A czytałeś relacje świadków
Dlaczego Piotr Semka (skoro postawa prasy mu się nie podoba) ograniczył się do postawienia pytań, a nie poszedł dalej i nie uzyskał odpowiedzi?