@leniwiec_guru: tu nie o to chodzi, nawet polska Policja ma swoich ludzi, analizujących dane z portali społecznościowych (przykładowo dzięki Naszej Klasie udało się zatrzymać kilkudziesięciu poszukiwanych listami gończymi, bo idioci wracali zza granicy np. na święta do domu i wrzucali słit focie z domowych imprez).
Analiza i badanie społecznościówek jest pewnie większe, niż nam się wydaje. A odpowiednie służby z pozornie niewinnych wpisów potrafią ciekawe wnioski wyciągać.
Komentarze (68)
najlepsze
Przecież nawet jak firmy szukają pracowników, to sprawdzają co o kandydacie mówi facebook czy google w ogóle.
Analiza i badanie społecznościówek jest pewnie większe, niż nam się wydaje. A odpowiednie służby z pozornie niewinnych wpisów potrafią ciekawe wnioski wyciągać.