Wiadomo, e-sport, robi wrażenie, robią wrażenie sumy jakie Ci gracze zarabiają, jednak często tacy gracze mają straszne problemy ze sobą, mam jednego znajomego. W Wakacje grywa 21h/Dobe. 3h snu i gra. SCII . Gościu kończy technikum, podobno zarabiał coś na Diablo III. Po technikum pewnie pójdzie na studia itd. No, ale co z tym wszystkim? Będzie się sam utrzymywał i będzie grał do końca życia. Gościu nigdy nie miał dziewczyny, nigdy do
@KredaFreda: Przesadzasz, grałem nałogowo w Q3 i kilka drobniejszych gierek, rzeczywiście wyglądałem jak świnia, ale byłem szczęśliwy jak nigdy. :P
Ty widzisz tylko "granie w gry 24h/dobę". Granie na wyższym poziomie (tzm. klany, nie klany) to silne relacje międzyludzkie, sporo ogarniania, umiejętności organizacyjnych. (trzeba zebrać przed komputery kilku do kilkunastu graczy o jednej godzinie, szukać zastępstw gdy ktoś zaniemógł itp.) Gracze stają się kumplami nie tylko od gierki, znają swoje plany dnia itp. Oczywiście, większość osób zna się jedynie przez internet, ale to nie reguła, szczególnie w grach drużynowych.
Mój osobisty nałóg zmienił się w coś bardziej konstruktywnego tzn. informatyka, programowanie, grafika, no i raczkuję w tworzeniu gier komputerowych - tylko dlatego, bo zawsze jarała mnie scena
@KredaFreda: p$!#%%#isz głupoty :P ja cisnę w stara jak wściekły, casualowe gierki na xboxie kilka wieczorów w tygodniu, a mam żonę i dziecko. w dodatku pracuję jako programista ;D wszystko zależy od organizacji czasu i odporności organizmu na brak snu ;)
miałem też zioma, ktory zaapowiadal się swojego czasu na świetnego gracza w warcrafta III, ćwiczył ostro po parę godzin dziennie, a tu nagle bach, wpadł z dziewczyną i kariera
/Offtop Czy ktoś z Was zastanawiał się jakie faktycznie środki zostały przedsięwzięte aby zapewnić ludziom w spodku bezpieczeństwo? Na 1 rzut oka było ok - długie kolejki bo ochrona musiała każdego sprawdzić. Tylko że ochrona przepuszczała ludzi z przedziwnymi rzeczami (był koleś z garnkiem, te łebki co pizze wniosły etc.), do tego otwarte tarasy - w razie czego ktoś mógł coś podać lub wrzucić na taki taras. Ochrona na sektorach kilku facetów
Nazywanie granie w gry komputerowe sportem jest całkowicie bez sensu. Czy MaNa może o sobie powiedzieć, że dzięki klikaniu i przesuwaniu myszki jest wysportowany? To nie jest sport tylko gry komputerowe. Można to nazywać grywalizacją czy grami umysłowymi ale nie sportem.
@PanDzikus: Jest wysportowany. Umysłowo/nadgarstkowo/psychicznie. Wiesz, sport to w 90% właśnie refleks i psychika człowieka (zależy od dyscypliny ofc). Taki tenis stołowy np. czy wspomniane wcześniej szachy. Gość który jest mistrzem w pchnięciu kulą nie przeskoczy o tyczce ale nie można o nim powiedzieć, że nie jest wysportowany :)
Komentarze (53)
najlepsze
Ty widzisz tylko "granie w gry 24h/dobę". Granie na wyższym poziomie (tzm. klany, nie klany) to silne relacje międzyludzkie, sporo ogarniania, umiejętności organizacyjnych. (trzeba zebrać przed komputery kilku do kilkunastu graczy o jednej godzinie, szukać zastępstw gdy ktoś zaniemógł itp.) Gracze stają się kumplami nie tylko od gierki, znają swoje plany dnia itp. Oczywiście, większość osób zna się jedynie przez internet, ale to nie reguła, szczególnie w grach drużynowych.
Mój osobisty nałóg zmienił się w coś bardziej konstruktywnego tzn. informatyka, programowanie, grafika, no i raczkuję w tworzeniu gier komputerowych - tylko dlatego, bo zawsze jarała mnie scena
miałem też zioma, ktory zaapowiadal się swojego czasu na świetnego gracza w warcrafta III, ćwiczył ostro po parę godzin dziennie, a tu nagle bach, wpadł z dziewczyną i kariera
źródło: comment_txRlmcGBWSZefbxGT0TkZF3imn7v61yY.jpg
Pobierz