Policjanci zatrzymali w środę w Rawie Mazowieckiej Iwonę Świetlik, przedsiębiorcę, której firmę wykończył państwowy ubezpieczyciel. Trafi do więzienia za drobne zaległości wobec ZUS
@roszej: straszak dla niepłacących.Jak mafia w filmach działa? Nie zabijają kogoś kto im wisi 100k tylko kogoś kto wisi 5k, by ci więksi się też bali ;)
zaraz postawili w stan likwidacji firmę wartą 10 mln a chodziło o kwotę 270 tyś? raczej to była wymówka do przejęcia firmy i sprzedaży za bezcen maszyn etc. W mojej starej firmie syndyk tak samo zrobili, spłacił zaległe podatki ale później naliczył sobie ogromne koszty swojej działalności, pozatrudniał znajomych i pozostały majątek dosłownie przejadł, niewiele zostało dla firm czekających na kasę. Tak sie to robi w tym kraju
@kylix: Ten artykuł jest nierzetelny i nie warto się na nim opierac. Nie można sobie tak po prostu zgłosic wniosku o upadłośc likwidacyjną. Wszystko reguluje kodeks spółek handlowych i ustawa - Prawo upadłościowe i naprawcze. Sąd zarządza o likwidacji kiedy firma jest niewypłacalna.
Niewypłacalnośc to nie jest chwilowy problem z płynnością finansową tylko sytuacja kiedy długi firmy są równe lub większe niż jej majątek.
@barxik: Moze dlatego sprawa trafila do programow telewizyjnych? Ty piszesz jak powinno byc, a jak bylo to skad wiesz? Rozumiem, ze w tym kraju zawsze i wszystko dzieje sie z pelnym poszanowaniem prawa?
"Produkująca odzież firma IVETT należąca do Iwony Świetlik zatrudniała ponad 60 osób. W 2009 r. popadła w tarapaty. Właścicielka płaciła pensje pracownikom, ale nie odprowadzała składek do ZUS i fiskusa."
" zaległości sięgały 270 tys. zł" - tylko w ZUS! Ile wynosiła zaległość do urzędu skarbowego?
270000 złotych i 60 pracowników oznacza, że zaległość wynosiła ok. 4500 zł na każdego pracownika. Mówimy więc o zaległości 2-3 miesięcznej, nie większej. Skoro tak, to
@chafer: Skoro jest mowa tylko o zaleglosciach w ZUS to skad wiesz, jakie miala inne zaleglosci? Po drugie, klopoty firmy nie oznaczaja jej bankructwa, jak w twoim wywodzie. To, ze firma w jakims okresie czasu przynosi strate, nie znaczy, ze zbankrutowala. Po pierwsze dzialki, budynki itd. stanowia jakis majatek, tym przypadku kilka milionow zl. Po drugie, skoro nawet wierzyciele zgodzili sie dalej kredytowac firme, tzn ze nawet oni widzieli szanse na
@chafer: no ale artykuł nie dotyczy tego, czy działania ZUSu i fiskusa były słuszne, tylko że kobieta, nie dość, że zbankrutowała, straciła firmę, oszczędności, dom itd. to jeszcze ma iść siedzieć.
Komentarze (183)
najlepsze
Niewypłacalnośc to nie jest chwilowy problem z płynnością finansową tylko sytuacja kiedy długi firmy są równe lub większe niż jej majątek.
Gdyby to była prawda, że jedyne długi
Komentarz usunięty przez moderatora
" zaległości sięgały 270 tys. zł" - tylko w ZUS! Ile wynosiła zaległość do urzędu skarbowego?
270000 złotych i 60 pracowników oznacza, że zaległość wynosiła ok. 4500 zł na każdego pracownika. Mówimy więc o zaległości 2-3 miesięcznej, nie większej. Skoro tak, to