Przykro pisać ale jest to jedynie DROBNE wydarzenie w tragicznej historii Powstania Warszawskiego
Oblicza się że w Powstaniu zginęło około 180.000 Polaków oznacza to że średnio w Warszawie dziennie ginęło około 2800 naszych rodaków czyli mniej więcej 6 takich masakr dziennie. Należy przypomnieć że powstanie trwało 63 dni.
@Lukas77986: Jezeli Linda jest dla Ciebie autorytetem w takich sprawach to ...
"Stolica pomimo bezprzykładnego w historii bohaterstwa z góry skazana jest na zagładę. Wywołanie powstania uważamy za ciężką zbrodnię i pytamy się, kto ponosi za to odpowiedzialność."
@Lukas77986: Linda nie jest dla mnie żadnym autorytetem. Ten jego wywiad jest moim zdaniem jakiś (brak mi słowa) "histeryczny". Zresztą przzesłuchajcie go uważnie w okolicy pierwszej minuty. Mówi wyraźnie ideą nie jest przegrywać powstania listopadowe i styczniowe ale wygrywać - zabijać przeciwnika i zabierać jego kobiety! Nie muszę chyba przypominać kto kogo zabijał w PW i czyje kobiety były "zabierane" - czyje złoto grabione.
Wykopuję oczywiście. Może i niesubordynowani, może i powstanie nie miało szans na zwycięstwo, ale walczyli za ideały i choć przez te kilkadziesiąt dni czuli się naprawdę wolni. Nie nam osądzać, czy warto było. Musielibyśmy zapytać ich samych.
@Antosh: to kto ma to zrobić? Nie chciałbym tu używać słowa "lemingi", ale po prostu tak się zachowali. Byli zbyt młodzi, aby zakumać, kto w tej grze rozdaje karty, do tego bardzo ambitni. Wystarczyło ich odpowiednio podpuścić, i w imię swoich ideałów dali się wystrzelać jak kaczki. Cały misterny plan zadziałał, wpływy w Europie zostały podzielone zgodnie z ustaleniami. Czy nie rozsądniej by było, gdyby przeżyli? Mogliby walczyć
@qajajaj: Kilkadziesiąt lat? Raczej kilkanaście: "Liczbę zamordowanych i zamęczonych w więzieniach i łagrach w latach 1944–1956 ustalili historycy na ponad pół miliona, w tym 80 tysięcy żołnierzy Armii Krajowej i 31,5 tysięcy żołnierzy oddziałów leśnych".
Nie mamy prawa sądzić, czy było warto czy nie było warto, bo mamy zerowe pojęcie o tym, jak było w okupowanej Warszawie. Liczby na papierze - wiadomo, ale ja jak teraz wyjrzę za okno, to wrogich czołgów i patroli nie widzę.
Tak sie konczy zabawa w Call of Duty, przeciez bylo podejrzenie, ze to pulapka, byl rozkaz niedotykac, wiec nie mozna mowic jaka to straszna chwila, to czysta glupota, a moze nadgorliwosc.
Szkoda, ze na historii w szkole ucza tylko jacy bohaterscy byli ci nasi powstancy, a nie mowia, jak bardzo byli nadgorliwi. To jest jak z paleniem papierosow-pala zeby byc fajnymi, tak samo tu bawili sie w powstanie bo chcieli byc fajni,
bo w większości to nie byli wyszkoleni żołnierze, bardziej uzbrojone pospolite ruszenie. Kiedyś był wykop o powstańczej żandarmerii, która stała się panować nad tym całym burdelem
Wydaje mi się, że ocenianie PW musi odbywać się na dwóch płaszczyznach. Jedna to ta wojskowo - taktyczna, natomiast drugą nazwał bym "metafizyczną". Co do pierwszej chyba nie ma nikt wątpliwości, że popełnione zostały błędy. I to one bezpośrednio doprowadziły do klęski. Uważam, że tej "metafizycznej" nigdy nie zrozumiemy, gdyż nie mamy możliwości czuć tych emocji, które kierowały młodymi ludźmi. Te dwie płaszczyzny nie powinny być nigdy rozpatrywane razem. Tak mi się
Polska hołota i tyle, zdobyć pojazd wroga i się upić - to potrafimy najlepiej. Zero planowania zero taktyki. Nic dziwnego że Niemcy zmiażdżyli nas podczas wojny. Żenujace!!! Po 60 latach niewiele się zmieniło
Komentarze (26)
najlepsze
Oblicza się że w Powstaniu zginęło około 180.000 Polaków oznacza to że średnio w Warszawie dziennie ginęło około 2800 naszych rodaków czyli mniej więcej 6 takich masakr dziennie. Należy przypomnieć że powstanie trwało 63 dni.
Warto było?
"Stolica pomimo bezprzykładnego w historii bohaterstwa z góry skazana jest na zagładę. Wywołanie powstania uważamy za ciężką zbrodnię i pytamy się, kto ponosi za to odpowiedzialność."
gen. Władysław Anders
A jeśli piszesz tak łatwo słowo Warto
http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=HzycV9WmcaY#t=53s
@Antosh: to kto ma to zrobić? Nie chciałbym tu używać słowa "lemingi", ale po prostu tak się zachowali. Byli zbyt młodzi, aby zakumać, kto w tej grze rozdaje karty, do tego bardzo ambitni. Wystarczyło ich odpowiednio podpuścić, i w imię swoich ideałów dali się wystrzelać jak kaczki. Cały misterny plan zadziałał, wpływy w Europie zostały podzielone zgodnie z ustaleniami. Czy nie rozsądniej by było, gdyby przeżyli? Mogliby walczyć
Szkoda, ze na historii w szkole ucza tylko jacy bohaterscy byli ci nasi powstancy, a nie mowia, jak bardzo byli nadgorliwi. To jest jak z paleniem papierosow-pala zeby byc fajnymi, tak samo tu bawili sie w powstanie bo chcieli byc fajni,
bo w większości to nie byli wyszkoleni żołnierze, bardziej uzbrojone pospolite ruszenie. Kiedyś był wykop o powstańczej żandarmerii, która stała się panować nad tym całym burdelem