@motylanogha: jak już wyląduję w Polsce, postaram się podsumować takie rzeczy. Sprzętu nie poszło za dużo, za wyjątkiem łatek do dętek – tych nakleiłem na pewno grubo ponad 100.
@Bailey: Mimo, że sam robię przynajmniej 10 tys. km rocznie to taka wyprawa mi się w głowie nie mieści. Do tego trzeba mieć już coś z głową (niekoniecznie nie tak) bo taki poziom zacięcia nie jest powszechny.
@metaxy: Po pierwsze wielka kondycja, a po drugie wielka odwaga. Po przygotowaniu fizycznym moze i skusilbym sie na podrozowanie po Europie, ale po bezdrozach Afryki? W miejscach gdzie moze mnie "zalatwic" byle lew czy gosc z karabinem? Nie bylbym w stanie sie przekonac.
Śledziłem całego bloga od początku i z tego co pamiętam to okradli go tuż za Polską czyli na Ukrainie ze sprzętu fotograficznego.
Zostawił rower w Rumunii, wrócił do Polski pociągiem na wesele kumpla, przy okazji kupił nowy sprzęt i wrócił do Rumunii żeby jechać dalej :) Dla mnie to było mistrzostwo, bo nie wpadłbym na coś tak
Komentarze (40)
najlepsze
A wszyscy mówili, że i tak nie dojedzie... ;)
Śledziłem całego bloga od początku i z tego co pamiętam to okradli go tuż za Polską czyli na Ukrainie ze sprzętu fotograficznego.
Zostawił rower w Rumunii, wrócił do Polski pociągiem na wesele kumpla, przy okazji kupił nowy sprzęt i wrócił do Rumunii żeby jechać dalej :) Dla mnie to było mistrzostwo, bo nie wpadłbym na coś tak