Drożej za badanie techniczne auta czy motocykla? Diagności chcą podwyżek
Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów domaga się zmian w cenniku obowiązkowych badań technicznych. Nawet o 50 proc. Jeśli parlament się na to zgodzi, kierowcy sięgną głębiej do kieszeni.
regiomoto z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 104
Komentarze (104)
najlepsze
Prawda jest taka, że 90% tych
@joc: Ale niestety duża część diagnostów zwraca uwagę na pierdoły (typu miejscowa korozja progów, pocenie się silnika), co powoduje, że nawet 5-letnie samochody nie przechodzą przeglądu w trybie tradycyjnym. :) Osobiście znam też przypadki odwrotne - diagnosta sprawdza gdzie zostało przeprowadzone poprzednie badanie techniczne i jeśli odbyło się
Praca i rola pracownika stacji diagnostycznej jest minimalna, i polega na wypisaniu
A swoją drogą to nie wiedziałem że istnieje takie cudo jak Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów?!
Więc dlaczego wymiana opon która 3x dłużej niż sprawdzenie stanu technicznego jest droższa?
Przegląd techniczny to: telepanie zawiasem (na zasadzie czy nic nie odpadło..) + sprawdzenie świateł + spr. hamulców + pieczątka = 98zł
Ceny w serwisie: dokładne telepanie całego zawiasu w poszukiwaniu usterki wielozawiasu a przy okazji jak jest a ścieżce również hamulców = 30zł, sprawdzenie + ustawienie świateł = max 20zł .. = pieczątka kosztuje dodatkowe 50zł. Za 100zł można mieć diagnostę bez pieczątki na 1-2h i sprawdzić wszystko co się
Ale wracając do tematu prawda jest taka, że ten szybo przejeżdżający ścieżkę diagnosta bierze za 15 minut przegląd 100zł a za szukanie luzów w zawiasie, które zajmie mu może i godzinę mniej niż połowę tego. Albo inaczej - orientacyjny cennik przyzwoitego warsztatu to powiedzmy 50zł /h robocizny.
Mam do czynienia z diagnostami dość często i wiem, że diagnosta diagnoście nie równy. Są tacy, co na prawdę przetrzepią najważniejsze elementy auta (układ kierowniczy, zawieszenie, układ hamulcowy i oświetlenie pojazdu) bo raz, że to on będzie podejrzany, jeżeli z powodu złego stanu ten samochód spowoduje jakiś wypadek a dwa, że chodzi też o bezpieczeństwo kierowcy, bo niestety, ale wielu właścicieli pojazdu ma
Wraca stare...
Otóż podchodzi diagnosta, każe zaświecić wszystkie światła po kolei i wbija pieczęć. Są też tacy, do których można przyjść z samym dowodem rejestracyjnym motocykla.
I za to ja mam płacić 100 zł ?