Rosyjskie służby wcale nie skontaktowały się z blogerem! W sieci nowe zdjęcia!!!
"Ani Komitet Śledczy, ani żadna inna rosyjska instytucja nie kontaktowała się ze mną po opublikowaniu zdjęć" - ujawnia rosyjski bloger Anton Sizych, który umieścił w sieci drastyczne fotografie ofiar katastrofy smoleńskiej. Dodaje, że w internecie pojawiły się już kolejne zdjęcia.
riot_van z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 202
Komentarze (202)
najlepsze
Taki zbieg okoliczności.
Robi się co prawda badania DNA, ale nasza prokuratura i tak uznała, że to wina rodzin, które źle rozpoznały zmarłych i zamknęła sprawę :)
Teraz pani Kopacz - i władzom w ogólności - niezależny tropiciel sensacji "Anton Sizych" jak na zawołanie robi tak zwany dupochron.
Zaraz rozgorzeje dyskusja
Dwa tygodnie niewiele znaczy w obliczu dwóch i pół roku, dwa tygodnie to znaczy na bieżąco, piłka jest podbijana teraz.
Medialnych działań wygaszających nie aplikuje się w ten sam dzień, bo
Smolensk jest rownie dobry do odwracania uwagi jak aborcja.
Poniewaz nie przedstawiono dowodow na zamach, musze zalozyc ze to wypadek. Czy wyjasniono go dostatecznie szczegolowo czy tez sledztwo spaprano nie ma juz wiekszego znaczenia gdyz...nie przedstawiono dowodow na zamach. Wypadek spaprany czy wyjasniony pozostaje wypadkiem.
Wystepuje jako adwocat diabla, przykra rola ale niestety/na szczescie dowodow na zamach ciagle brak.