Moją mamę raz okradła babuszka, jak się potem okazało nie działała sama, w sklepie poprosiła ją, żeby jej coś sięgnęła z wyższej półki wtedy wyciągnęła jej portfel z torebki, niestety dopiero przy kasie zorientowała się, ze nie ma portfela... oczywiście zguba się nie znalazła.
Dlatego ja noszę portfel i telefon w przednich kieszeniach spodni. Jest to cholernie niewygodne, ale skoro ja mam problem z wyjęciem pieniędzy, to kieszonkowiec tym bardziej.
Za pierwszym razem nastawiłem się na kratę i się przeliczyłem, Za drugim dopiero rzucił się w oczy rzeczywisty delikwent. Raczej nie nadaję się na pracę przy monitoringu ^^
Komentarze (86)
najlepsze