Pseudotaksówkarz skazany za oszustwo na lotnisku
Na pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata oraz tysiąc złotych grzywny skazał Sąd Rejonowy w Warszawie taksówkarza Macieja Kowalskiego, który oszukał japońskiego turystę po jego przylocie na Lotnisko Chopina. Sąd zezwolił podać dane oszusta do publicznej wiadomości.
tojato z- #
- #
- #
- #
- #
- 75
Komentarze (75)
najlepsze
To powinno być standardem...
Lotnisko ma własne taksówki, ze z góry ustalonymi stawkami, niewiele wyższymi od tych w centrum miasta. Pasażer zamawia taksówkę w terminalu, przy specjalnym stoisku. Tam też płaci wg stawki obliczonej przez ekspedienta. Odbiera kwitek potwierdzający płatność i trasę i idzie do taksówki. Kierowca tylko odbiera kwitek. Nie ma żadnej wymiany gotówki pomiędzy pasażerem a kierowcą.
Wszystko działa szybko i sprawnie.
Jako turysta nauczyłem się, że zawsze, ale to ZAWSZE, trzeba się dowiedzieć ile mniej-więcej kurs będzie wynosił. Najpierw pytam np. recepcjonisty w hostelu (w hotelach nie sypiam :p), a potem porównuję to z ceną zaproponowaną przez taksówkarza. Ani razu nie zdarzyło mi się, żeby taksówkarz podał tą samą bądź niższą kwotę. Czasem różnice sięgały 300%, czasem 50%. Za każdym razem jednak udawało mi się zejść z ceny, choć i tak jestem pewien że płaciłem więcej niż miejscowi.
Ponadto taksometry to jakaś dziwna, nienaturalna sprawa. Kiedy cenę ustala się wcześniej, to jeśli klient się na nią zgadza, to nawet jak płaci 3 razy więcej niż by mógł, to musi być z niej zadowolony. Inaczej by poszukał innej
Przykład: klient ustala ze mną kurs docelowy i cenę na zasadzie umowy. Następnie zaczyna się cyrk. A to najpierw bankomat, potem do sklepu a na deser okazuje się że adres docelowy jest 2 km za tą miejscowością o której wspomniał na początku. A cena ustalona w dół na maxa.
Przepłacił? co to znaczy przepłacił? Towar jest tyle warty za ile ktoś go kupi - i tyle. Ludzie nie myślą a potem zwracają się do Państwa aby myślało za nich. Wówczas rodzą się tysiące różnych regulacji,
Bo ja tu widzę nie przestępstwo, ale bardzo niebezpieczne działanie sądu, przez które w przyszłości można będzie oskarżyć każdego, kto kasuje za swoje usługi więcej niż jakaś tam konkurencja, o oszustwo! Wasz klient znajdzie paru tańszych
Skoro już jesteśmy po wymianie uprzejmości, to wróćmy do tematu. Odnoszę się do artykułu, co podkreślałem w
Jak ktoś chce być licencjonowanym taksówkarzem to niech go te przepisy obowiązują, a jak chce sobie wozić ludzi to niech robi po
No jasne, bo dzięki temu mogą sobie ustalać rabunkowe ceny i łupić ludzi wspólnie z urzędasami.