Szpital organizuje przetarg, ale wygrywa zła firma...

Zaskakująca decyzja w tonącym w długach szpitalu w Czerwonej Górze. Bez uzasadnienia wykluczono z przetargu firmę z Warszawy, która oferowała trzykrotnie tańszą obsługę koncentratorów tlenu od miejscowej. I rozpisano nowy przetarg tak, by nie miała szans wygrać

[qazzar]

Jak to? Heniu ma nie wygrać? Tak być nie może! Zróbmy to jeszcze raz, tylko lepiej.

[kokodin]

@qazzar: Bo jak Franek ma wygrać i spiedrolić, to już lepiej niech ten Heniu robi.

[kokodin]

A to firma pana Franka która o mało co nie wygrała przetargu.

http://www.youtube.com/watch?v=rJbEv4pwYkg&feature=player_detailpage

[Dolan]

o, właśnie pisałem o tym w innym znalezisku kilka minut temu ale napiszę jeszcze raz:

istnieje coś takiego jak łapówka. Łapówki daje się pod stołem zlecającemu przetarg, żeby wybrał właśnie tę, a nie inną firmę. Zamawiający (dyrekcja szpitala) dostaje zazwyczaj 10-15% wartości całej inwestycji pod stołem do łapki, do kieszeni. Tak to działa, dlatego wygrała droższa firma, bo wtedy dostaje się więcej łapówki.

[Kargaroth]

@Dolan: nie chcę wierzyć że wszyscy dają łapówki i tylko na łapówkach się ten kraj kręci :P

a swoją drogą kolejny argument za sprywatyzowaniem służby zdrowia. ludzie chcą za darmo, a potem ta nasza kasa jest wp#!#!@!ana w błoto "bo pan Zdzisiek po znajomości ma firmę", a ludzie umierają w oczekiwaniu w kolejkach :]

[Kargaroth]

@gwynebleid: nie mówię że prywatyzacja rozwiąże wszystkie problemy, ale z pewnością większość wyeliminuje, bo pojawi się konkurencja która lepiej będzie zarządzać swoimi finansami, przez co będzie mogła dostarczać usługi po niższych cenach i w efekcie zacznie wypierać niegospodarnego konkurenta i zagarniać większy rynek dla siebie. tyle w teorii. rynek nie znosi pustki i będą pewnie niegospodarne szpitale, jak i świetnie zarządzane szpitale. będziemy mieli przynajmniej wybór do jakiego chcemy iść,

[bardzospokojnyczlowiek]

Powstaje jeszcze drugie pytanie - dlaczego ceny aż tak bardzo się różniły? Ja rozumiem 10 czy 20 tys. zł. Ale ponad 200? Czy to jedna firma zawyża, czy druga zaniża koszta?

[oswiecony]

@bardzospokojnyczlowiek: bo w przetargach to jest tak, mamy 3 kandydatów. pierwszy chce np 100tyś, drugi 150, a trzeci 200tyś. wygrywa ten co chce 200tyś ( z czego 50 idzie dla niego do kieszeni, 50 idzie do kieszeni ogłaszającego przetarg a 100tyś dla tego pierwszego żeby robotę zrobił). z 4 osób tylko jedna nie osiąga korzyści.

[s.....a]

@bardzospokojnyczlowiek: Takie cool story mi się przypomniało: tak z miesiąc temu startowałem w przetargu na pewną usługę dla pewnej instytucji. Policzyłem sobie czas pracy, parę miesięcy, kilka ludzi do tego zatrudnić, dodałem coś zysku, wyszła mi jakaś suma x. Kilka firm z mojego rejonu też startowało, daliśmy bardzo podobne ceny. I kiedy przyszło do ogłoszenia wyników przetargu, wszystkim opadły kopary. Wygrała firma z drugiej strony kraju, za 1/6 ceny którą

[phxx]

A potem się dziwią, że szpitale toną w długach. Za coś takiego odpowiedzialna osoba powinna polecieć na zbity ryj z pracy z wilczym biletem na zatrudnienie na podobnych stanowiskach.

[g.....h]

@phxx: nie słyszałem aby ktoś tak stracił wysokie stanowisko. Nawet jeśli zostanie zwolniony dyscyplinarnie, nawet, że szpital ma straszne długi - znajdzie się kolejna państwowa firma która go zatrudni

[sylwek2k]

Za coś takiego odpowiedzialna osoba powinna polecieć na zbity ryj z pracy

@phxx:

nie słyszałem aby ktoś tak stracił wysokie

[jamtojest]

Sytuacji nie znam dokładnie, ale bez trudu sobie jestem w stanie wyobrazić okoliczności, w których jest to bardzo słuszne rozwiązanie. Znam te przetargi, gdzie startują firmy stosujące totalnie nieuczciwe ceny, poniżej progu opłacalności. Z różnych powodów, czasem oferują znacznie gorszy produkt/usługę, czasem biorą kasę i ogłaszają upadłość, czasem liczą na aneks do umowy i poniesienie ceny. Nie wyrokuję, że tutaj tak jest, ale może tak być, bo różnica w ofertach jest zastanawiająca.

[jasamek]

Nie tak dawno w mediach podniosła się wrzawa, że przetargi są źle konstruowane bo o przyznaniu zlecenia decyduje w 100% cena. A moim zdaniem to i tak jest najlepsze rozwiązanie z możliwych. Tutaj mamy przykład, że stosując kryteria inne niż cena możemy dowolnie zmanipulować przetarg.

[jasamek]

@grzemach: A jak zmierzysz jakość? Gwarancja to tez kiepski pomysł. Np. ktoś może dać gwarancję na... 1000 lat (były takie przypadki w branży budowlanej). Tylko, że zadeklarować gwarancję to każdy może, z egzekwowaniem zwykle kończy się w sądzie.

[jasamek]

@krootki: Chciałbyś otrzymywać 70% pensji teraz a dodatkowe 30% za 10/15 lat?

[Rasth]

Szpitale, policja itp. to nieraz takie akcje wychodzą na jaw, ale jakby się przyjrzeć energetyce i do jakich przekrętów tam dochodzi to byście się za głowę złapali. 95% przetargów na dostawy ustawione pod konkretne opcje. "Złomowanie" (a tak naprawdę wynoszenie bokiem) towaru na porządku dziennym, żeby móc kupić nowy.

[U.....i]

@Rasth: Zgadza się. Jakiś czas temu brałem udział w przetargu u pewnego giganta energetycznego. Przed otwarciem ofert dostałem sygnały od znajomych, że jeśli nasza oferta będzie najniższa to komisja przetargowa tak pokombinuje, że i tak wygra ten, kto ma wygrać. Większość przetargów u tego właśnie giganta, jest na regulaminie wewnętrznym, więc PZP ich nie dotyczy. :) Z drugiej strony prywatny inwestor ma prawo doboru kontrahentów według własnego uznania - to

[w.....z]

@UowcaTroli: Ale mnie to akurat nie dziwi mam firmę ogłaszam przetarg na coś i liczę że wydam 100 zł zgłasza się IBM z ceną 102 zł i Władek ze sklepu w centrum z ceną 50 zł gdzie ty kupujesz bo ja w IBM, marka , doświadczenie, gwarancja dostawy pewnego sprzętu, zaplecze techniczne i pozycja rynkowa znana od lat, a u Władka co? Tak naprawdę nic nie wiadomo....

Mam kolegę który sprzedaje jakieś chińskie paści w postaci tabletów, jego business plan jest taki:

Kupuję za 50 zł sprzedaję po 300 zł, urządzenia się dość często psują, jedno na kilka, nie robi żadnych napraw tylko wymienia na nowe, klient podczas zakupu już zagwarantował sobie nawet 3 nowe urządzenia i jeszcze 100 zł zysku dla sprzedawcy, i tak wygląda cały rynek chińskich produktów

[d.....8]

Jak ja idę do sklepu to nikt nie robi afery, czy kupuję chleb droższy, czy tańszy. Nie potrzeba żadnego nadzoru, kontroli, zaświadczeń. Dlaczego? Bo jestem osobą prywatną, kupuję za swoje i najlepiej wiem co mam wybrać.

[psyfox]

Jak im nie wyjdzie z lokalizacją firmy to następnym kryterium przetargu ma być warunek ,że firma ma zaczynać się na literę "T" a kończyć na "D".