Kolejny głos rozsądku w sprawie marihuenany.
- Znacznie łagodniej traktujemy pobicie dziecka, żony czy męża niż posiadanie niewielkiej ilości substancji, która nikomu nie szkodzi, a tylko obraża czyjeś przekonania - mówi w rozmowie z TOK FM, prof. Jerzy Vetulani, psychofarmakolog, neurobiolog i biochemik.
Promozet1 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 180
Komentarze (180)
najlepsze
Sąsiad regularnie nap$#%@!!a żonę i córkę, policja co tydzień i... regularnie nap$#%@!!a dalej.
PS. Zauwazylem cos ciekawego co bylo kiedys na wykopie, a mianowicie to, ze policjanci stosuja tutaj
[źródło]
Wszystkich ćpunów co palą gandzie do więzienia na 10 lat, niech się nauczą że jak chcą fazę to tylko mocno uzależniający i o wiele bardziej niebezpieczny alkohol, który zniszczył już niejedną rodzinę.
Niesamowita precyzja tych badań...
Mam już dużo lat i epizod z narkotykami jest dawno za mną, ale paranoja pod nazwą "walka z narkotykami" kompletnie do mnie nie trafia. Miło posłuchać racjonalnego głosu w dyskusji.
Na pewno szkodzi więzienie zdrowego człowieka za zapalenie skręta. Nie chciałbyś chyba żeby wsadzali ludzi do więzienia za piwo lub papierosa?
@Oktawian_August: Masz rację, ale niestety argumentem o wolności nikogo to legalizacji nie przekonasz. Społeczeństwo musi mieć jakiś punkt zaczepienia. Łatwiej będzie przekonać do legalizacji powołując się na szkodliwość mniejszą
"Zdecydowana większość zapytanych przez nas Polaków - 48 proc." - zawsze sądziłem, że większość zaczyna się od 50%.
I druga, w sumie bardziej kontrowersyjna sprawa:
"Ograniczenia wiekowe w dostępności, podobne jak w alkoholu. - Choć może wystarczyłby wiek 15 lat. " - w młodym wieku używanie marihuany bardziej przyczynia się do ujawniania symptomów chorób psychicznych, bo kora czołowa odpowiedzialna między innymi za hamowanie/regulację emocji jeszcze się rozwija. Stosując
Komentarz usunięty przez moderatora