Wydawcy oskarżają autorów e-podręczników o nieuczciwą konkurencję
Prawnicy reprezentujący wydawców zarzucają autorom darmowych e-podręczników nieuczciwą konkurencję i grożą skierowaniem sprawy do sądu. Kolejni zwolennicy monopolu na miarę producentów świeczek (powiązane).
metaxy z- #
- #
- #
- #
- #
- 74
Komentarze (74)
najlepsze
Nie można mówić o porozumieniu pomiędzy przedsiębiorcami, skoro w skład konsorcjum wchodzą jednostki państwowe
Niech im w gardle stanie ten pozew. Może niech też pozwą Wikipedię i inne strony oferujące wiedzę za darmo.
Podreczniki na kredowym papierze, co roku podlegajace kosmetycznym zmianom, zazwyczaj w ten sposob, zeby numeracja stron nie odpowiada poprzednim wydaniom (wiecie jak jest - dzieci otworzcie ksiazke na stronie xx). Ktore kupowane sa przez rodzicow na masowa skale. Toz to gora zlota i wydawcy mieliby zgodzic sie na pozbawienie ich tych zyskow bez zadnego ale?
Drzwiej bywalo, ze czlowiek przychodzac we wrzesniu do pierwszej klasy liceum/technikum, bez problemu mogl od starszych rocznikow jak rowniez absolwentow, kupic podreczniki ktorych bedzie uzywal przez najblizszy rok. Ksiazki, cwiczenia - czesto w stanie wskazujacym na intensywne uzywanie przez kilka lat z rzedu.
Odliczajac
Komentarz usunięty przez moderatora
W końcu jakieś światełko sprawiedliwości w tunelu.
Jest szansa, że dziecko i rodzic będą mogli sobie ściągnąć podręcznik na Kindle'a, tableta czy telefon - żeby wreszcie wyprawka dziecka do szkoły kosztowała 100 zł a nie 300 i więcej.
Nie wiedzą też, że na tym można zarobić. Przecież nie każdy chce korzystać z książek w elektronicznej wersji, nie każdy chce drukować (bo to w
http://www.greg.pl/lektury/8,347_Pan-Tadeusz.html Jak widać, koszt druku+dostawy jest bardzo niski w porównaniu z opłatami licencyjnymi.
A wydawcom radziłbym przejść na inny model działalności: podręcznik na wolnej licencji można sprzedawać tak samo, dokładać swoje opracowania, wydawać w różnych formatach itd.
I ma być
Zresztą, to chyba też z korzyścią dla dziecka. Zamiast pełnego plecaka papieru, tablet z biedronki za 300zł i wgrane wszystkie podręczniki. Jak dla mnie zdecydowanie nie jest