Piszę to, bo już mam dość trzymania mnie jako klienta w dupie.
Sprawa tyczy się operatora internetu, telefonicznej sieci stacjonarnej i komórkowej oraz sieci telewizyjnej pod nazwą "Orange".
Jeszcze jako "Telekomunikacja Polska S.A." Zaproponowano mi kiedyś Całkiem przyjemny pakiet 6Mb + telewizja, niestety okazało się, że techniczne możliwości pozwalają jedynie na 2Mb + telewizja przez linię telefoniczną. Ok, naiwnym człowiek był stwierdził "dobra zdarza się".
Jakiś tydzień-dwa temu zadzwoniła Pani z Orange z rewelacyjną ofertą, w moim mieście podprowadzono światłowód i istnieje techniczna możliwość podłączenia szybszego i stabilniejszego internetu. Co więcej, jako, że w ofercie nie posiadają już odpowiednika mojego pakietu, oferują mi zamiast 2Mb, 40Mb w tej samej cenie. Wystarczy dokonać szeregu formalności i umówić się z monterem na dany termin. Ok, oferta świetna, po wypytaniu o dane techniczne i weryfikacji danych konsultantki wygląda wszystko jeszcze piękniej. Umówiłem się na wizytę montera na dzień 13 Września między 16:00-18:00. Nie dało się wcześniej gdyż Pani zaznaczyła, że dopiero w ten dzień zaczynają naszą ulicę.
Plan dnia ustawiony pod wizytę montera, kilka atrakcji odwołanych mimo, że w mieście odbywa się olbrzymia i efektowna impreza. Czekamy na Pana montera, Pan monter się nie pojawia.
Po godzinie 18:15 dzwonię na zostawiony przez poprzednią konsultantkę numer do Orange. Odbiera inna Pani, w krótkich prostych słowach (jeszcze z zachowaniem kultury) streszczam o co chodzi, podaję wymagane dane i otrzymuję wyjaśnienie sytuacji...
...Okazuje się, że nie istnieje techniczna możliwość podłączenia mnie do łącza większej przepustowości, mimo, że pani konsultantka zapewniała, że taka możliwość jest i poinformowała kiedy na naszej ulicy prowadzone są działania w tym temacie. Nikt nie poinformował mnie o sytuacji, nie zadzwonił, że monter nie przyjedzie i że nic nie zostanie zrobione. Nie zostałem poinformowany o przeciwwskazaniach, po prostu zostałem olany.
Mam zamiar pociągnąć tą sprawę i pokazać "Orange", że czasy TP się skończyły i nie można już dymać klientów. Jednocześnie chcę ostrzec innych klientów, obecnych jak i przyszłych tego operatora przed praktykami jakie stosują, mają klienta głęboko w dupie i nic sobie z tego nie robią.
Wdzięczny byłbym też za rady jak walczyć z nieuczciwym operatorem i do jakich instancji można się udać z takim przypadkiem. Interesują mnie też konkretne artykuły prawne i możliwości np. rozwiązania umowy. Niestety nie obracam się w takich sferach prawnych i zupełnie nie mam pojęcia w jaki sposób zahaczyć ten temat.
Komentarze (9)
najlepsze
Natomiast w tym wypadku jestem przekonany, że to jakaś filia TP. Ci telemarketerzy nie koniecznie przejmują się przekazaniem pełnych informacji, dla nich liczy się sprzedaż. Dlatego jak mam przedłużać umowę, czy dokonać jakiegokolwiek zakupu na odległość to ja dzwonię, a nie czekam na telefon. Potem warto zweryfikować jeszcze daną
Po tygodniu dzwoni do mnie odziwo Pan z TP i mowi ze mam podobno problem z internetem.... Powiedział żebym zadzwonił do tych z Netii i powiedział im ze na tej linii nie da sie jeszcze podłączyć takiej
a) stara umowa byla juz na czas nieokreslony?
b) nowa umowa jest na czas okreslony? ma podana predkosc lacza?
Jeżeli oba powyższe się zgadzają to teraz tak (rozmowa tel, domniemam że umowa podpisana poza lokalem sprzedawcy), wysylasz pismo najlepiej ZPO (zwrotne potwierdzenie odbioru) opisujesz ze szczegółami, godzina telefonu, nazwisko etc oraz podane telefonicznie parametry uslugi. Prosisz o kopie nagrania np. na maila czy