Witam serdecznie wszelkich łasuchów i zapraszam do wypróbowania tego aromatycznego przepisu! :-)
U mnie znika bardzo szybko, dlatego szczerze polecam.
Potrzebne składniki: (ciężko stwierdzić na ile porcji, bo wychodzi z tego naprawdę dużo i cała rodzina może się zajadać).
- Domowej roboty makaron:
- 0,5kg mąki
- 3 jajka (użyłam takich od własnych kurek, więc już bardziej ekologicznie się nie da :-) )
- szczypta soli
- ok. 1 szklanki gorącej wody (nie wrzątku)
- Sos
- 1 śmietanka 30%
- odrobina soli i pieprzu
- 0,5l mleka
- mąka do zagęszczenia całości
- odrobina klarowanego masła (do zeszklenia czosnku)
- 2-3 ząbki czosnku (lub więcej)
- można dodać kostkę rosołową, ale nie trzeba
- zioła - dowolne, zależy na co ktoś ma smak w danej chwili. Użyłam świeżo zerwanej bazylii.
- niebieski ser pleśniowy (można dorzucić do sosu, albo położyć na wierzch by się ładnie roztopił).
Bez przedłużania zabieramy się do roboty. Najpierw makaron. Do miski wsypujemy pół kilo mąki, dodajemy szczyptę soli i wbijamy 3 całe jajka.
Trzeba zakasać rękawy i ręcznie wyrobić ciasto. Pamiętajcie o dodaniu szklanki gorącej wody. W międzyczasie ciasto powoli powinno nabierać odpowiedniej konsystencji. Warto podsypywać mąką, by nie było za lepiące się. Powinna nam się stworzyć taka ładna kulka.
Kulkę warto pokroić na kilka mniejszych kawałków. Ułatwi nam to rozwałkowanie i przyspieszy całą pracę.
Pamiętajcie, by wysypać trochę mąki na stolnicy, żeby ciasto nie przywierało.
Od was zależy jak grube ciasto chcecie mieć. Rozwałkowane placki połóżcie na czystym ręczniczku, czy innym materiale, by trochę podeschły (chociaż z 10 minut). Nie trzeba jednak wykorzystywać całego makaronu. Jeśli wyjdzie wam za dużo, to można po pocięciu ususzyć wszystko i wykorzystać innym razem.
Gdy nasze placki makaronowe jeszcze schną, zabieramy się za sos. Na klarowanym maśle zeszklijcie wyciśnięty czosnek.
Następnie dodajcie śmietankę. Kostkę jeśli chcecie. Przyprawy, odrobinę soli i pieprzu, trochę magi. Następnie 0,5l mleka. Mieszajcie co chwilę. Zostawcie na małym gazie.
Nie żałujcie bazylii bo i tak zniknie w sosie, a posmak zostanie. :-)
A teraz wróćmy już do naszego makaronu. Mój miał być długością przypominający ten do spaghetti, ale znacznie grubszy, dlatego też cięłam go z całych placków. W przypadku gdy was ma być krótszy, utnijcie każdy z placków na pół, albo jeszcze bardziej. Następnie każdą stronę lekko posmarujcie mąką i zawińcie w rulonik.
Chwila moment i już mamy swój makaron. Gotujcie go ze szczyptą soli ok. 4-5 minut (mój był gotowy równo po 4 :-) ).
W międzyczasie cały czas pamiętajcie o mieszaniu sosu. Jeśli chcecie, by był bardziej gęsty, zmiksujcie w szejkerze (może być tez słoik :-) ) odrobinę sosu z łyżką mąki i dodajcie do całości.
Po odcedzeniu makaronu pora na nałożenie sosu, dodanie kawałka niebieskiego sera na wierzch i opcjonalnie listka bazylii. Smacznego! :-)
Był też i pomocnik, bardzo łasy na ser.
Komentarze (97)
najlepsze
To prawdziwy przełom w "Gotuj z wykopem"
Od dziś już kot na zdjęciu nie wystarczy!
Od
@TheGirl: Dlatego proponujesz w przepisie kostkę rosołową? :)
o proszę cię nardzo http://www.wykop.pl/link/1064419/gotuj-z-wykopem-po-sycylijsku-cz-2-spaghetti-con-nero-di-sepia/