Zdrada Linuksa na rzecz Windows przejawem rozsądku?

Czy w świecie, w którym istnieje zbyt wiele niedorzecznych religii, istnieje zapotrzebowanie na jeszcze jedną zwaną… pulpitowym linuksem (ang. Linux on the desktop)? Nie wierzy w niego Red Hat, więc dlaczego ja miałbym zachowywać się inaczej?

[Turek]

true

[wyszczekany_pingwin]

Po części można przyznać autorowi rację i potraktować poważnie to, co pisze, jednak jego flustracja, jak na długoletniego użytkownika jest doprawdy zadziwiająca.

Jego rozumowanie w stosunku do UDEV/HAL jest już kompletnie paradoksalne, ponieważ sam przesiada się na system, gdzie "rzeczy dzieją się dynamicznie", a robi to ponieważ pozbawiono go... uniksowej siermięgi. Gdzie tu logika?

[marekpiotr]

Artykuł o niczym. Używam linuksa na desktopie i "problemy" o jakich traktuje artykuł to dla mnie jakiś kosmos. Dla mnie ten artykuł to tylko techniczny bełkot człowieka który już dawno przestał być zwykłym użytkownikiem. Może się mylę, ale system desktopowy jest przeznaczony przede wszystkim dla zwykłych użytkowników, dla których znajomość "wnętrzności" systemu lub sposobu jego tworzenia jest nieistotna.

[s.....t]

Dobrze napisane, sam bym tego lepiej nie ujął. Nie mówię tego z satysfakcją, to przykre, że ludzie mający wpływ na rozwój linuksa nie potrafią pokierować jego rozwoju w ten sposób aby mógł się stać rzeczywistą alternatywą dla windows.

"2009 będzie rokiem “pulpitu bez Linuksa”. Powrót do rozsądku? Jasne."