W 1989 roku nie było autostrad, a PKB rosło o 7 proc.
Gdy miłościwie nam panujący Donald Tusk zauważy, że kończą mu się pieniądze, będzie musiał wprowadzać reformy – tak spadek tempa wzrostu PKB w rozmowie z Wprost.pl komentuje dr Robert Gwiazdowski, ekonomista z Centrum im. Adama Smitha.
K.....l z- #
- #
- #
- #
- #
- 72
Komentarze (72)
najlepsze
@DwaKolory: innymi słowy - PKB wzrosło ponieważ do PKB liczy się nie tylko to co wytworzymy pracą naszych rąk ale również, kuriozum, wydatki rządu (a więc także nakłady poniesione na przygotowanie Euro2012 oraz przy budowie autostrad) i szarą strefę, która szybko się powiększa po ostatnich genialnych pomysłach na ratowanie budżetu kosztem przedsiębiorców.
Też ciężko porównywać tamtejsze kwoty do dzisiejszych. W porównaniu do zarobków były drogie towary, ale już surowce energetyczne bardzo tanie, np w przeliczeniu na ówczesne zarobki prąd był tańszy 7x a gaz ponad kilkadziesiąt do dzisiejszych.
W 2004 mieliśmy bardzo silny WZROST dynamiki wzrostu PKB (5,35% rok do roku): http://www.google.pl/publicdata/explore?ds=d5bncppjof8f9_&ctype=l&strail=false&bcs=d&nselm=h&met_y=ny_gdp_mktp_kd_zg&scale_y=lin&ind_y=false&rdim=country&idim=country:POL&ifdim=country&hl=pl&dl=pl&ind=false&q=wzrost+pkb oraz oraz PKB per capita (PPP): http://www.youtube.com/watch?v=LO8bexAIYf4
JEST METODA NA KRYZYS!
Bzdura, nic nie musi. Wystarczy podnieść podatki. A jak ludzie uciekną w szarą strefę i powyjeżdżają, to trzeba będzie podnieść jeszcze troche.