Kupujący samochód - oczami Handlarza
czyli kupował Polak razy kilka, czyli humorystycznie o kupujących. Blog znaleziony na jednym z for motoryzacyjnych.
neewho z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 128
czyli kupował Polak razy kilka, czyli humorystycznie o kupujących. Blog znaleziony na jednym z for motoryzacyjnych.
neewho z
Komentarze (128)
najlepsze
- Co pan robisz?! Zwariowałeś Pan?!
Moja
a ja mam mieszane uczucia. Nie wiem dlaczego, ale mam wszczepioną taką trochę nieufność do takich wpisów i powiem szczerze, że dużo lepiej byłbym do tego konkretnego bloga nastawiony, gdyby jego autor pozostawał cały czas anonimowy. Czytając tą stronkę mam nieodparte wrażenie, że jej właściciel stara się cały czas zapunktować i wybielić się w oczach odbiorcy na tle pozostałych sprzedawców samochodów. W niemal każdym poście da się zauważyć, że
liceum -> liceów
forum -> forów (nie "for")
Kolejny problem: nie znam się na samochodach. Starałem się dokształcić, ale nie ma w internecie ciekawej stronki, gdzie możnaby pooglądać jakieś zdjęcia- przykłady, na których dałoby się chociaż nauczyć tego, jak wygląda określona usterka. Jaka rada? Trzeba wziąć znajomego, ktory się zna. Wiadomo, każdy ma w rodzinie, czy też wśród znajomych takiego "pana Kazimierza", co to poklepie w blachę, poogląda silnik i
Nowe auto przez 10 lat, no ty chyba żartujesz :) to nie te czasy
Umawiasz się ze sprzedającym, że jedziecie na serwis jeśli jest wszystko OK tak jak mówi kupujesz auto i pokrywasz koszt przeglądu jeśli nie jest bo KŁAMIE to on płaci za przegląd, jeśli się nie zgodzi olej nie warto.(wiadomo są sprawy o których może nie widzieć,końcówki coś się zaczyna w silniku ale mało tego jest)
W Bmw jest możliwość sprawdzenia dokładnie całego wyposażenia po numerze VIN więc to utrudnia sprawę przy tego typu zabiegach.
-nie każdy serwis wam tą historię sprawdzi bo zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych w serwisie może to robić tylko właściciel pojazdu
-jak ładnie kolesia poprosicie to sprawdzi a jak ma zły dzień to wypad z
Wujaszek (jeszcze w czasach przed wejściem do UE) robił na taryfie. Też miał Vectre. Przebiegu w ciul itp. Ogólnie auto mocno zaczynało się sypać, wiec kupił z salonu nowego Poldka a z Vectrą jeździł na giełdy. Chciał za nią o wiele mniej niż inni na giełdzie cenili sobie takowe samochody. Nic nie ukrywał. Bujał się z nią ponad 2 miesiące. W końcu jego syn, powiedział,
Po co ten przekąs? Przecież każdy wie, że handlarze to naprawdę zdzierusy jakich mało i wcisną każde g---o aby tylko sprzedać i zarobić.
Chyba dlatego to pytanie - czy będzie trzeba kupować jakieś "drążki czy sworznie" czy nie.