Nic nowego - u nas na budowe kosciola zdziera w druga nedziele miesiaca z tacy plus datki "poboczne", takze nie jestes sam, a i lepiej schowaj dane personalne osoby "obmawianej" ;)
W Darłowie pod koniec mszy przed "ogłoszeniami parafialnymi" ksiądz wyczytuje nazwiskami ludzi którzy dali najwięcej w danym tygodniu. Wg mnie to już jest żałosne...
Powiadomienia w takiej lub innej formie, dokładne zapiski w zeszycikach kto ile dał na "kolędzie" czy zwyczajne pobieranie większych opłat "bo jest okazja" (komunia, chrzest, ślub) nie są chyba już żadną nowością. Kto chce - niech daje.
U nas na parafii była lepsza akcja: Nasz kochany ksiądz zbierał (uwaga!) na NOWĄ PLEBANIĘ! No kurde bez jaj. Na dodatek lista osób, które wpłacały pieniądze wisiała przed kościołem na szybą. Kto nie wpłacił miał kreskę. I ludzie sobie później myśleli o innych, jacy to oni nie dobrzy są dla kościoła. Ale nie widzą tego jak księża manipulują ludźmi jak kukiełkami. Szczególnie tyczy się to moherów, które mają klapki. Normalnie płakać się
Sam nic nie płacę i nie chodzę, ale trochę dziwi mnie, że taka prośba wywołuje u kogoś oburzenie. Kościół sam się nie wyremontuje. Parafianie chcieli, to niech płacą.
Proszę nie uogólniać. Ksiądz (wikary, proboszcz, biskup etc.) też człowiek, a ludzie są różni. Jak się nie nadaje to trzeba odwołać się do zwierzchników, wyjaśnić w czym problem i prosić o interwencję. A jeśli zwierzchnik nic nie zrobi to jest jeszcze prasa, opinia publiczna, etc.
W parafiach nie ma demokracji, jest dyktatura proboszcza. Proboszcz chce pozostawić po sobie wybudowany kościół nie pytając parafian czy stać ich na to.
Problem nie leży w tym, że taki list w ogóle do mnie dotarł. Mnie rozsierdziło to, w jaki sposób proboszcz domaga się pieniędzy, a zapis o uregulowaniu "zaległych ofiar" jest w moim odczuciu przegięciem.
A jak nie dasz to co? W dupę się mogą pocałować, nic Ci zrobić nie mogą jak nie dasz. Taka zapłata z przymusu to jak nie datek, tylko po prostu wyłudzenie :/
Komentarze (168)
najlepsze
Nie wszyscy tacy są...