Ta "postępowa katoliczka" to nie jest żadna katoliczka, choć za taką się uważa. Jest jak facet który mówi: "Nie jestem antysemitą, ale uważam, że Hitler dobrze z żydami zrobił".
Swoją drogą w zacietrzewieniu i ignorancji przypomina mi Monikę Richardson:)
Jest błąd w opisie. Postępowa jest zakonnica, gdyż dawniej taką przeciwniczkę wiary spaliłoby się na stosie. Natomiast oponentka zakonnicy to tradycyjna idiotka. W Indiach przynajmniej nie ma hipokryzji. U nas równość wszystkich ludzi to fikcja. Kiedy ktoś naprawdę uwierzy, że wszyscy są równi, to boleśnie zostanie sprowadzony na ziemię, kiedy pójdzie do pracy, na studia, założy rodzinę, będzie chciał wybudować dom itp. Niektórzy wierzą w reinkarnacją, nam pozostanie ból, że w to,
Ciekawy materiał, jak dla mnie jedna warta drugiej. "Postępowa" katoliczka elokwencją nie grzeszy i faktycznie jest niegrzeczna. Natomiast siostra zakonna sztukę oratorską najwyraźniej opanowała, ale niestety jej wiedza na tematy o których mówi, jest co najmniej średnia (zaczęło się od modlenia do Buddy). Tak jak ktoś napisał - przekłada jak chcesz buddyzm z hinduizmem z czego wychodzi zwykła papka.
poziom wykopu -9000, byl taki czas na wykopie kiedy ateizm byl standardem i normą i takie znalezisko nigdy by nieprzeszlo, dwie pomylone baby i stado debili ktorzy zastanawiaja sie ktora ma bardziej racje, litosci
"Pani Postępowa" trzęsie się, rzuca głową, patrzy po suficie, nie potrafi się klarownie wysłowić... zupełnie tak, jak powinien wyglądać fanatyk katolizmu w jej oczach :P
Komentarze (340)
najlepsze
Swoją drogą w zacietrzewieniu i ignorancji przypomina mi Monikę Richardson:)
Mnie przypomina tę od gotowania Gessler (czy jakoś tak).
Najgorsza jest niewiedza :c
a tym odejściem w trakcie dyskusji z powodu braku argumentów kogoś mi przypomina ^^ http://www.youtube.com/watch?v=IdUsCD9W-KA