Autorka rzeczywiscie sie nie postarala, gdy ja kupuje wakacje, place karta platnicza. Wiec jesli cos sie nie powiedzie dokonuje changebacku i odzyskuje kase, w dodatku, zawsze posiadam ubezpiecznie podrozne. Co dalej ? Moge kupic nawet wakacje za 1000 zł na 2 tyg. samolotem, wiec ze sam przelot generalnie kosztuje bardzo duzo, ale co mnie to obchodzi, place to oczekuje ze wszystko bedzie zgodnie z opisem oferty. Jesli, biuro bankrutuje, to żadam pieniedzy,
Biura podróży nigdy nie padają w maju i na początku czerwca.Wtedy można kupić wakacje w 4* hotelu na 2 tygodnie do 1500zł.w wersji all.Pogoda również będzie świetna i temperatury jak podczas upalnego lata w Polsce.Kiedy już biura wezmą kasę od tych,co pojadą w lipcu i sierpniu,kiedy cena tych wakacji wynosi za 1 tydzień powyżej 2000zł. zaczynają się spektakularne upadki.Nie mówcie mi o dobrych czy złych biurach podróży.Widziałam co się działo z Niemcami,Francuzami,Norwegami,Włochami
Skoro biura działają na podstawie pozwoleń wydanych przez państwo, skoro Urzędy Marszałkowskie trzymają nad nimi pieczę (niby), więc znaczy to, że ręczą za ich wiarygodność. W takim wypadku mało tego, że powinny być finansowane powroty do kraju bo to jest oczywistość, z którą tylko ktoś tak głupi jak autor tego artykułu i kilku tutaj mu przyklaskujących mogą się nie zgadzać. Państwo w takim wypadku powinno ponosić koszt WSZYSTKICH zwrotów pieniędzy, które ludzie
Świetne. Po co mamy się przejmować jak kogoś oszukali? Miejmy wszystkich w dupie, to ich sprawa. Dawno nie widziałam tak beznadziejnie egoistycznego wykopu.
bo władze wojewódzkie wydają pozwolenia na działalność wątpliwym firmom bez należytego zabezpieczenia, prowadzonych przez znajomych, członków rodzin, itp.? a wszystko to zgodnie z literą prawa?
wszystkie tego typu regulacje są złe, to oczywiste...przecież już są ubezpieczenia i co...i gówno... i to samo będzie w tym przypadku..kasa pójdzie w gwizdek..
@thuia: właśnie działalność biur podróży jest licencjonowana i regulowana przez państwo. No to albo albo: licencjonujemy i bierzemy przynajmniej odpowiedzialność za powrót ludzi do domu, albo znosimy licencje i niech się dzieje wolny rynek, ze wszystkimi konsekwencjami.
Owszem, nie jest to mądre nie mieć rezerwy na czarną godzinę. Ale kupując od licencjonowanego biura, teoretycznie nie jest to potrzebne.
Wyobrażam sobie to tak: licencje na minimalnym poziomie wymagań poza ubezpieczeniem, które musi
Placimy juz za "naiwnosc" rzadu, ktory zwiekszyl podaz pieniadza m3 w ostnich tylko 5 latach o ponad 300mld PLN lub w sporym uproszczeniu "dodrkuowal" te pieniadze, wiec dlaczego nie mamy placic za naiwnosc turystow, szczegolnie ze mowa o kwotach o kilka rzedow wielkosc mniejsza.
Pisac o powrotach turystow w takim kontekscie moze tylko ktos, kto nie ma pojecia czym jest pieniadz i dla ktorego kradziaza pieniedzy bedzie obrabowanie banku ale zwiekszanie podazy
Powinniśmy wreszcie zrozumieć, że wczasy nie mogą kosztować tysiąc złotych - pisze Ewa Furtak
Kosztowały.
I k#%%a, żyjemy podobno w państwie prawa, od nas się wymaga bycia legit to i chyba my mamy prawo oczekiwać chociażby spełnienia standardów ? Czy też nie, czy też mamy wszędzie dookoła węszyć spisek ?
Komentarze (93)
najlepsze
Owszem, nie jest to mądre nie mieć rezerwy na czarną godzinę. Ale kupując od licencjonowanego biura, teoretycznie nie jest to potrzebne.
Wyobrażam sobie to tak: licencje na minimalnym poziomie wymagań poza ubezpieczeniem, które musi
Komentarz usunięty przez moderatora
Pisac o powrotach turystow w takim kontekscie moze tylko ktos, kto nie ma pojecia czym jest pieniadz i dla ktorego kradziaza pieniedzy bedzie obrabowanie banku ale zwiekszanie podazy
Kosztowały.
I k#%%a, żyjemy podobno w państwie prawa, od nas się wymaga bycia legit to i chyba my mamy prawo oczekiwać chociażby spełnienia standardów ? Czy też nie, czy też mamy wszędzie dookoła węszyć spisek ?