Coz, moi drodzy mezczyzni. Potraficie byc prozni, aroganccy, zapatrzeni w siebie i bez przerwy gadac (najwyzszy czas obalic te glupie mity o gadatliwosci kobiet). Ale jesli tylko chcecie, mozecie byc uroczy, zabawni i czarujacy. Co moge wiecej rzec, procz tego, ze tez was lubie, a niektorych z was nawet kocham... takich, jakimi jestescie.
"Chwaliłam go za wszystko, za co tylko mogłam go pochwalić (...) Gdy cokolwiek zrobił dla mnie, zamiast wychodzić z założenia, że to jego "zasrany obowiązek", chwaliłam go i bardzo mu dziękowałam. Mówiłam, jak wielka to dla mnie pomoc, jak bardzo to doceniam. (...) "Jesteś cudownym mężem!", "Jesteś wspaniałym mężczyzną!"
Podziwiam.... za pomysł, za siłę potrzebną do konsekwentnego przeprowadzenia tego "podstępnego" planu, za chęć przekazania tego innym. Myślę tak sobie, że w drugą stronę to działa podobnie, może nie identycznie, bo kobieta i mężczyzna to jednak trochę inne gatunki :) ale ten prosty mechanizm psychiczny wydaje mi się obecny w obu przypadkach. Może i ja powinienem tak spróbować? Zawsze traktowaliśmy z żoną nasze małe starcia bardziej jako ćwiczenia mentalne i doskonalenie umiejętności
Kobiety i mężczyźni mają wiele rozbieżnych potrzeb, ale akurat potrzeba akceptacji i poczucia bycia kimś wyjątkowym jest niezbędna każdemu człowiekowi. Niewiele modyfikacji trzeba by do tego artykułu wprowadzić aby swobodnie mógł się mówić o tym, jak istotne dla kobiety, nawet po 20 latach małżeństwa, jest usłyszeć od czasu do czasu jak to świetnie mieć ją przy sobie. Takie proste, a tak często negatywne emocje przejmują górę. Tym bardziej gratuluję autorce.
Nawet nie śmiałem sądzić po dzisiejszy dzień, że istnieć mogą takie kobiety. Wielki plus dla niej, że nie uniosła się pieprzoną dumą, tylko zaczęła mądrze działać. Zazdroszczę jej facetowi ... Ma babka zdrowy pogląd na związek.
Kobiety w naturze mają narzekanie, nie tylko na mężczyzn. Mają potrzebe wyrzucenia z siebie wszystkich żali. Już nawet dwa wykopy na głównej to udowodniły: stewardessy i kelnerki.
To jest tak: kobiety muszą się wyżalić i ponarzekać. Młody mąż słucha i następnie proponuje rozwiązania problemów żony. Co jej się nie podoba, bo ona nie chce rozwiązań, tylko słuchacza :) Po czym jemu się to nie podoba, bo nie rozumie. Stary mąż rozumie i nie słucha :P
I jakoś nie mogę się oprzeć wrażeniu, że kiedyś to z niej wyjdzie, tzn. ta cała zakrojona na chyba rok akcja, te wielkie zmiany "zacznę od siebie", kiedyś po prostu powiem mu "Ja tyle dla ciebie zrobiłam, a ty?!". Mąż też musi się postarać, inaczej to będzie pomoc doraźna i krótkodystansowa.
Kiedyś moja (była) dziewczyna wygadała się, że docelowo chciałaby mieć dziecko i je wychowywać sama, a facet by jej płacił alimenty. Miałaby spokój, kasę i pełną kontrolę nad dzieckiem. Sądzę, że nie tylko ona tak by chciała, ale duża część kobiet.
wychowywanie dziecka poprzez tylko matkę bez ojca powoduje w dziecku rozwinięcie wszelkiej maści zaburzeń......jednym słowem to tak jakby człowiekowi obciąć jedną nogę.
Tak czy inaczej, pomimo pełnego podziwu dla autorki tekstu, i chęci postawienia jej kraty piwa, bardzo podobał mi się komentarz pod artem, bo taki prawdziwy:
Próbujemy robić wszystko na raz - rodzić dzieci, być matkami, żonami, córkami, robimy kariery zawodowe, naukowe - i tak naprawdę nic z tego dobrze nam nie wychodzi.
Tak wiele jest ostatnio rozwodów, nieudanych związków, dzieci, które wychowują się w niepełnych rodzinach. I te tendencje wciąż się pogłębiają.
Komentarze (80)
najlepsze
A tak na marginesie - reszty juz nie podwazasz? Oj, chyba zapomnialam dodac "skromni" :P
Coś mi to przypomniało... "You... YOU ARE GREAT!"
I pamiętajcie
ale jedna ważna rzecz w tym artykule, dotycząca nie tylko relacji damsko-męskich: chcesz zmieniać świat - zacznij od siebie :)
http://docs.google.com/View?docid=ddgrtgwk_16dv7ndqfj&hl=pl
I jakoś nie mogę się oprzeć wrażeniu, że kiedyś to z niej wyjdzie, tzn. ta cała zakrojona na chyba rok akcja, te wielkie zmiany "zacznę od siebie", kiedyś po prostu powiem mu "Ja tyle dla ciebie zrobiłam, a ty?!". Mąż też musi się postarać, inaczej to będzie pomoc doraźna i krótkodystansowa.
http://www.wykop.pl/ramka/38258/kobiety-spojrzenie-na-erotyke-blog-z-odrobina-zdjec
Jednak strasznie dawno, więc nie ma sensu zakopywać, zwłaszcza, że ten wpis wtedy nie istniał.
Próbujemy robić wszystko na raz - rodzić dzieci, być matkami, żonami, córkami, robimy kariery zawodowe, naukowe - i tak naprawdę nic z tego dobrze nam nie wychodzi.
Tak wiele jest ostatnio rozwodów, nieudanych związków, dzieci, które wychowują się w niepełnych rodzinach. I te tendencje wciąż się pogłębiają.