@Platyna: dokładnie. To jest j#@!ny chwyt marketingowy, niech zabronią kotom oddychać jeszcze... To samo jest ze stronami o chorobach. Wystarczy wpisać w google jakąś chorobę i zazwyczaj wyskoczy strona opisująca ją, a przy okazji promująca jakiś lek za dużą kasę.
Ja tam nie rozumiem czepiania się treści tego. Oczywiście istnieje lobby chcące, żeby zwierzęta jadły tylko mega drogą, specjalistyczną karmę, ale jednak takie ogólne rady na temat tego co jest, a co nie jest zalecane, są zawsze cenne. To, że ktoś tam ma kota, który akurat zjada ziemniaki i żyje, to nie znaczy że większości kotów one nie zaszkodzą. Ja to traktuję jak ogólne wytyczne czego lepiej unikać, żeby sobie nie zrobić
Pierd.....enie o szopenie... kot jedzący ziemniaki dziwna sprawa. Idąc dalej kot a ości i kości... kto to kurde pisał? Kot inaczej spożywa nawet ości i kości niż pies oczywiście może się zakrztusić i umrzeć ale człowiek może się zakrztusić makaronem. Koty jedzą kości od zarania dziejów bo wpierdzielają gryzonie itd... gówno nie artykuł. A co do samych ziemniaków to jakich to się tyczy... surowych!
Ja miałem sierściucha, który jadł gotowane warzywa, sałatki warzywne, grzyby i nabiał. Mięsa wogóle nie ruszał. Mimo tej dziwnej diety był wyrośnięty, ale nie gruby. Napier*alał inne kocury z okolicy. Niestety zdechł na nosówkę (nie wiem czy to mogło mieć związek z dietą).
Poza tym koty nie potrafią produkować niektórych związków w sowich organizmach, więc muszą być im one dostarczane w karmie,...
Szlag mnie już trafia jak widzę w napisanych przez siebie tekstach błędy tego typu, pół biedy jak podkreśli tlyko, pewnei... Współczuje wrednych literówek, tym bardziej, że dopadają po tylu latach klepania w klawiaturę :/
@authorr: Ale gdzie tu literówka? Koty faktycznie nie potrafią produkować niektórych związków w organizmach sów. Ostatnia kocia próba zsyntetyzowania substancji psychoaktywnych kocimiętki w ciele puszczyka spełzła na niczym.
@Raffael: Ostatnio amerykańscy naukowcy obalili tezę, że w ogóle kotom kiedyś się to udało, więc błąd jest w słowie "niektórych", powinno być "żadnych".
mój nie tknie nawet szynki ale skubany na kitkieta w puszce się rzuca jak głupi coś tam muszą dodawac do tych wiskaczów, bo to mięsa ma 4% a miauczy za tym jak głupi
Komentarze (77)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Skoro nie mogę kotu podawać wody mineralnej, to jaką? Przegotowana z czajnika będzie zdrowsza? Trochę tego nie czaję.
Proszę o weryfikację przez kogoś kto ma kota (ale nie na punkcie czegoś).
Biednemu kotu pozostaje tylko umrzeć z pragnienia albo kupić jakiś specjalnie zaprojektowany napój dla kotów.
Szlag mnie już trafia jak widzę w napisanych przez siebie tekstach błędy tego typu, pół biedy jak podkreśli tlyko, pewnei... Współczuje wrednych literówek, tym bardziej, że dopadają po tylu latach klepania w klawiaturę :/