Co jedliśmy, gdy nie było prawie nic?
![Co jedliśmy, gdy nie było prawie nic?](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_hCWEoLk9lvUqetD6S9SlY5ObnyijEtf7,w300h194.jpg)
Skórę z kurczaka gotowano i przyprawiano tak jak flaki i w ten sposób powstawał "kurczak a la flaczki". Była też "świnia na dziko" - mięso wieprzowe, które gotowano w czerwonym winie, a potem podawano jako dziczyznę. Pojawiały się nawet kampanie propagandowe z hasłami: "Produkty zastępcze są zdrowe"
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 83
Komentarze (83)
najlepsze
Co jak co ale komuniści talent do owijania kupy w slogan to mają. W jednym dokumencie słyszałem, że w Korei Północnej jest patriotyczny program jedzenia tylko dwóch posiłków dziennie. Teraz nawet jak głodują to mogą powiedzieć, że wyrabiają w czymś ponad normę :B
Rożnica jest taka, że teraz masz wybór: sok czy napój, masło albo mix tłuszczowy, czekolada i wyrób czekoladopodobny.
Komentarz usunięty przez moderatora
U nas internet był tylko na święta, dawali po 6 bitów na osobę i trzeba było przynieść własne wiadro. A i tak dla wszystkich w kolejce nie starczało!
@muminisko01: A teraz niby glodujacych mamy?
@muminisko01: W Korei tez nie ma ;)
@muminisko01: Ach no tak, za dobrze teraz mamy ze cytryny przez caly rok
Ale po za tym na wsi i tak wszyscy hodowali kury, kaczki, warzywa w polu. Do mojej mamy za komuny przychodziły paczki z niemiec od jakiejś kobiety, taka pomoc materialna. Jako że mama znała niemiecki ta babka przyjechała do nas
Przeciez teraz jest tak samo z kuflami do piwa.
Co z tego, ze teraz jest rzekomo duzo zarcia, skoro nawet pies go czesto nie chce, tak jest podle. :(