Na pytanie, gdzie się uczy nie znał odpowiedzi. Tutaj błąd sklepikarza, ponieważ należałoby najpierw zadać pytanie, czy w ogóle się uczył, a tak bidulek nie wiedział co odpowiedzieć.
zniża się do poziomu dna ten sklepikarz, widac , ze ten koleś jest chory psychicznie , a ten sklepikarz jakby nie wchodził z nim w kontakt miałby spokój, ale on sie z nim spoufala i zniża do jego poziomu przez co staje sie częscią swiata tego debila.
Takim cwelom trzeba pokazac gdzie są granice i tyle . czy to za pomocą policji czy własnych sił tak żeby w ich pustych łbach nie
Otóż sklepikarz wcale się nie zniża do poziomu dna, tylko jest zajebiście wytrwały i twardy, wielu by już zamknęło interes. Zresztą siedź tu spokojnie za ladą, gdy ci banda idiotów przychodzi i kroją co popadnie, a innym razem typ szybę bije, a na dodatek za każdym razem groźby.
Akurat w tym wypadku ignorowanie tego, wcale by nie pomogło.
kampania reklamowa tej dziadowskiej speluny leci od kilku miesięcy i nikt na razie nie zauważył że dziadek usiłuje się wypromować, przecież do jego sklepiku nikt nie zagląda oprócz zaprzyjaźnionych nagrywanych menelków.
"A może po prostu podniosłem rękę na kolejnego prawdziwego patriotę." - ostatnie zdanie w komentarzu tego pana. Podniosłeś pan rękę na blokersa, a nie patriotę. Zresztą z tego co widzę, pan sprzedawca ma coś w sobie z ofiary, dużo krzyczy, używa wulgarnych słów "de..." , "k..." - co tylko prowokuje pijaną młodzież do kolejnych wybryków. Nigdy w życiu nie popierałem przestępstw, a tym bardziej znęcania się nad kimś, ale ta sytuacja przypomina
@FraMat: No tak, gówniarze mu okradają sklep, następnie gdy sprzedawca się temu sprzeciwia (a to cham jeden i prostak... nie daje kraść biednym chłopcom), to zaczynają rzucać w niego butelkami (a on znowu oburzony, cham... nie można sobie butelką rzucić? wolny kraj..), następnie zaczepia go gościu, który już wcześniej mu obrabiał sklep no to (w przeciwieństwie do kulturalnych i grzecznych gówniarzy) zły sprzedawca, obrzuci go wulgaryzmem "debilu" i prowokuje biednego,
@FraMat: Najlepiej niech zamknie sklep, albo kupi pancerne szafy, 10cm grubość ściany, tam pochowa wszystkie artykuły, a przed sklepem listę wywiesi co ma w sklepie. Wtedy nikt go nie okradnie. albo automat niech postawi, wybierasz produkty wrzucasz hajs i wyrzuca ci to co kupiłeś. Jest wiele sposobów, tylko że sklepikarz zamiast chować wszystko i zamykać, woli mieć otwarte i takie jego prawo, woli nagrać gówniarzy niż puścić im płazem i
Komentarze (648)
najlepsze
Takim cwelom trzeba pokazac gdzie są granice i tyle . czy to za pomocą policji czy własnych sił tak żeby w ich pustych łbach nie
Otóż sklepikarz wcale się nie zniża do poziomu dna, tylko jest zajebiście wytrwały i twardy, wielu by już zamknęło interes. Zresztą siedź tu spokojnie za ladą, gdy ci banda idiotów przychodzi i kroją co popadnie, a innym razem typ szybę bije, a na dodatek za każdym razem groźby.
Akurat w tym wypadku ignorowanie tego, wcale by nie pomogło.
Ehhhh...chciałbym zobaczyć jego mine.