Andrzej Bryl - najlepszy polski wojownik!
"Pierwsi zmierzyli się z nim komandosi z Batalionu Szturmowego z Dziwnowa. (...) Walka z pierwszym nie trwała nawet pięciu sekund. Po ciosie końcami palców w oczy, kopnięciu w udo i kończącym uderzeniu łokciem w głowę [żołnierz] padł na ziemię bez czucia."
krzychoo89 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 7
Komentarze (7)
najlepsze
Poszukaj sobie info o nim na budo.pl (to takie duzo forum o sportach walki). Wiekszosc jego historii jest wyssana z palca :)
Oczywiscie jesli masz wersje elektroniczna to chetnie przejrze.
Na mnie ten wywiad wywarl ogromne wrazenie, to jest dowod na to ze bardzo ciezka praca mozna dojsc do wszystkiego. Bardzo się zdziwilem, ze nikt wczesniej tego nie zamiescil.
PS. Strona troche kiepsko zrobiona i niewygodnie sie czyta, ale radze wszystkim przeczytac, to jest niesamowite!
znalazłem cos takiego:
" (...) Gen. Choi Hong Hi w imieniu Międzynarodowej Federacji Taekwon-do zaprosił przedstawiciela Polski na dwumiesięczny kurs instruktorski do Instytutu Taekwon-do w Kanadzie, Toronto. Na wyjazd został wybrany przez Krzysztofa Jasińskiego nikomu nie znany zawodnik wrocławskiej sekcji karate kyokushinkai, posiadacz trzeciego kyu, Andrzej Bryl. Po ukończeniu kursu otrzymał stopień I Dan i miał sprawować funkcję koordynatora Taekwon-do w Polsce.
W
po2: mowisz mi zebym nie wierzyl w to co jest napisane w wywiadzie, tymczasem sam podajesz jako zrodlo opinie z jakiegos forum, tak jakby ci ludzie byli w 100% pewni ze to nie prawda.
po3: imho przekolorowane moga byc te historyjki o skokach do wody, o zakladaniu sie po knajpach "3 do 1", ale to ze byl w toronto i przezyl tam istny horror i jak mowi drugi raz tam juz by nie poszedl to sa fakty.
Dlaczego