@Munchhausen: Dokładnie, trochę przecinków, trochę kropek, kilka polskich znaków typu ą, ł, ę też by nie zaszkodziło. Okropnie czyta się takie teksty i nie ważne, czy to notatka w Pokazywarce czy list do pracodawcy - zawsze należy postarać się sklecić jak najlepszy tekst. To już chyba moda na takie niechlujne pisanie, nie ma zresztą czemu się dziwić, od kilku miesięcy nie przeczytałem artykułu na największych polskich portalach bez przynajmniej dwóch literówek
Jakbym widział kanarów, poczekałbym na kolejny tramwaj, nawet z pewnością że nic się nie stanie, nie chciałoby mi się załatwiać tych wszystkich spraw, w praktyce to zmarnowany dzień, a poczekanie na kolejny tramwaj to kilka minut
@Misiek3434: mówią że pod latarnią najciemniej ale nie mając biletu, nie wszedłbym do autobusu z kanarem w środku, wolałbym poczekac na kolejny i gdybym widział ich na nastepnym przystanku, uciekłbym ;D
Wybacz, ale za notoryczny brak znaków interpunkcyjnych, brak tzw. polskich liter, za zdania wielokrotnie złożone i ogólnie za składnię i styl jestem zmuszony zakopać, bo tego się po prostu nie da czytać. Jak opanujesz zasady polskiej pisowni, to zapraszam jeszcze raz i wtedy na pewno wykopię.
@Misiek3434: a czy ja piszę trzynastozgłoskowcem? Nie, ale przynajmniej używam przecinków i kropek, a polskich znaków używam zawsze, albo nigdy (w zależności gdzie piszę). Ty natomiast znaków interpunkcyjnych nie używasz niemal w ogóle, a polskie litery wciskasz na "widzimisię". Popatrz chociażby na swoją odpowiedź na mój poprzedni komentarz. Piszesz "na Mickiewicza się nie nadaje" - kto się nie nadaje? Ja? Jakiś inny Wykopowicz? Czy może jeszcze kogoś innego masz na myśli?
www.mobilet.pl polecam. Jak się ma wprawne palce to skasować można w 5s nie ruszając się z miejsca. ;] Zakładając, że kanar nie zacznie sprawdzania od nas. ;p
ZTM - Warszawa. Wjeżdżam do 2 strefy. Chcę skasować bilet, ale kasownik mi go "wypluwa" z czerwonym światełkiem, że jakiś błąd. Po 3 próbie zrezygnowałem (miałem jeszcze 3 przystanki do domu). Ale byłoby zbyt pięknie. Kanary, bach i bileciki do kontroli. Oczywiście canarihnios nie chciał mnie w ogóle słuchać. Na jego urządzeniu po odczytaniu mojego biletu wyświetlał się napis "błąd odczytu". Ale mandat i tak mi się
Komentarze (143)
najlepsze
Facet pierze spodnie, pierze i mruczy pod nosem:
- Nikomu nie można ufać, nikomu! Nawet sobie! Ja przecież tylko pierdnąć chciałem!
Podchodzę do kierowcy - chcę kupić bilet - "sprzedaję od 18:00". Wchodzą kanarzy, godzina 17:55. Nie mam biletu.
ZTM - Warszawa. Wjeżdżam do 2 strefy. Chcę skasować bilet, ale kasownik mi go "wypluwa" z czerwonym światełkiem, że jakiś błąd. Po 3 próbie zrezygnowałem (miałem jeszcze 3 przystanki do domu). Ale byłoby zbyt pięknie. Kanary, bach i bileciki do kontroli. Oczywiście canarihnios nie chciał mnie w ogóle słuchać. Na jego urządzeniu po odczytaniu mojego biletu wyświetlał się napis "błąd odczytu". Ale mandat i tak mi się