Co jeść, gdy jeść nie ma co? Leningradzki survival..
Całkiem niedawno pisaliśmy o mieszkańcach oblężonego Leningradu, którzy w desperackiej walce o życie nie cofali się przed kanibalizmem. Zanim jednak do tego doszło, władze miejskie starały się jakimś cudem wyżywić setki tysięcy głodujących.
Pan_Slawek z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 61
Komentarze (61)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Tu mamy właściwie tylko mało smaczne drożdże z brzozowych trocin.
Ziarna lnu czyli inaczej siemię lniane jest ponoć bardzo zdrowe, choć niezbyt apetyczne, mam w domu parę
Chyba miał lekkiego (pozytywnego) bzika w tym temacie, bo sporo lekcji poświęcił na ten okres wojny;)
Komentarz usunięty przez moderatora