Robotnicy ułożyli ścieżkę rowerową z kostki betonowej, zamiast z asfaltu. Wyłożenie tras rowerowych kostką to ponoć złamanie prawa. Ciekawe kto za to zapłaci?

[xz2580]

Zapłaci za to wykonawca.

Odczytaliśmy źle projekt i oba ciągi wyłożyliśmy kostką.

Jeśli miasto przyjęło jakiś dokument, który określa nawierzchnie stosowaną na DDR to wtedy zastosowanie innego materiału jest złamaniem prawa.

[xz2580]

@LeftShift: Lublin też ma przyjęte standardy. Najlepsze jest to, że urzędasy je olewają. W tym roku będą budowane 2 nowe odcinki DDR no i będą z kostki mimo, że w standardach jest asfalt.

Urzędnicy argumentują, że pod planowaną DDR są różnego rodzaju instalacje i łatwiej będzie je remontować, oraz, że jeden nowy asfaltowy odcinek będzie nieestetycznie wyglądać pomiędzy starą DDR z kostki.

Szlag trafia przez ten urzędniczy beton...

[LeftShift]

@xz2580: Dokładnie, gdzie afera? Po pierwsze, Kraków jako jedyne (o ile wiem?) miasto w Polsce przyjął JAKIEKOLWIEK standardy w kwestii budowy tras rowerowych. W reszcie Polski mamy wolną amerykankę. Jeśli wykonawca się walnął, to na swój koszt musi się do tych standardów dostosować.

Po drugie, nie ma czegoś takiego jak "ścieżka rowerowa". Mówimy o drodze dla rowerów - tyle w kodeksie ruchu drogowego, albo o trasie - która może być np.

[goferek]

To ciekawe, bo jakoś pół roku temu w Krakowie została odebrana inwestycja ze sporymi odcinkami ścieżek z kostki brukowej. Jak zwykle, urzędnicy elastycznie potrafią dostosować swoje możliwości kontroli wykonawcy (ciekawe, czym się kierują w wyborze...).