Autentyczna historia osoby, która wygrała milion w Dużego Lotka.
Autentyczna historia osoby, która wygrała milion w Dużego Lotka. Blog opowiada o tym na co została wydana kasa za wygraną i jak zmieniło sie życie " szczęśliwca".
anmira555 z- #
- #
- #
- #
- #
- 122
Komentarze (122)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
-kochanie wygrałem w totka!!
-no tak... fajnie ale moja mamusia dziś umarła....
-oo ku..a kumulacja!!!
:P:P
- Stara, pakuj się - mówi - wygrałem milion w totka!
- Ach, jak się cieszę - żona na to - gdzie wyjeżdżamy? Hawaje, Wyspy Kanaryjskie?
- Ja nigdzie nie jadę, ty się wyprowadzasz.
i kto w naglowku bloga pisze definicje swojej osoby?
"Autentyczna historia osoby, która wygrała milion w Dużego Lotka"
pozatym malo bledow robi jak na tk roztrzesiana osobe i posiadaczke miernego na maturze z polskiego
Komentarz usunięty przez moderatora
Pamiętam artykuł o rodzinie chłopaka, który zmarł po zbyt brutalnej interwencji policji (nie pamiętam szczegółów, może za mocno dostał pałką). Dostali od policji duuuże odszkodowanie. Zrobili w domu remont, wymienili okna, nakupowali sprzętu RTV, urządzili parę imprez i po niedługim czasie już nic nie mieli. Teraz dalej zbierają złom.
Widać duże pieniądze, duże problemy.
W sumie nie mogę krytykować bo nie wiem czy jak bym miał kupon warty kilka milionów czy nie załączyła by mi się schizofrenia z lękami jak to cały świat planuje mnie okraść z pieniędzy.
Ale podejście takie, że nie będziemy wydawać tych pieniędzy bo ktoś zauważy, że staliśmy się bogaci i nas okradnie to już jest psychoza z leksza. Mógł jednak oddać
Jeśli ktoś dochodzi do dużej kasy regularnie, to naucza
Mamy niecałe 14mln kombinacji liczb.
Zakład kosztuje 2PLN
14mln*2=28mln
40-28=12
10% podatku z 40 to 4
12-4 = ..
8 milionów czystego zysku... o ile inni nie wygrają :)
Stawiam 1zl, ze tak.
Jeden bęben i milion cymbałów ;P
Nie powiem, historyjka zupełnie ciekawa i naprawdę bardzo prawdopodobna w rzeczywistości, ale mam nieodparte wrażenie że nie gorsze potrafią wymyślać wszyscy redaktorzy, którzy pracują w gazetach typu "Życie na gorąco", albo inne "Z życia wzięte".
Ja bym tam sobie kupil samochód, jakaś wycieczka a reszta na jakiś fundusz czy co tam i tyle:P
Wiem, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, i nie
Przy oprocentowaniu 8% w skali roku dostajesz 132 000 rocznie (po odliczeniu podatku Belki) niby góra kasy - ale jeszcze wypadało by zwaloryzować te 2 mln o roczną inflację - czyli jakieś 80 000 musiałbyś zostawić na lokacie. Wtedy wychodzi Ci 52 000 czystego zysku co na w miarę spokojne życie starczy, ale bez większych luksusów.
Trzeba też dodać, że lokaty 8% kiedyś się skończą ;)
ps. przysięgam, nie jestem Romkiem, kierowcą tira:)
Nie lepiej zapewnić sobie pensję na poziomie kilkunastu, kilkudziesięciu (a nawet ponad 100 przy kumulacjach) tysięcy miesięcznie do końca życia?
Zagrałem dziś, co będzie to się okaże ;). A jak wygram to zlecę komuś, żeby opisał ze swojego punktu jak to naprawdę wygląda :P
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Wręcz zastanawiam się - ze względu na obecną sytuację - czy nie oddać wszystkiego, co mam, obcym ludziom. Zostawię sobie tylko trochę na wycieczkę ;-)