Rozprawy nożowe, czyli tania skóra bliźniego
Lektura gazet z przełomu XIX i XX w. doprowadza do wniosku, że najważniejszym argumentem w sporach prywatnych był nóż. Dźgali się wszyscy – mężczyźni, kobiety, a nawet dzieciaki.
kajakkajak z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 34
Komentarze (34)
najlepsze
W Krakowie historia jest wciąż żywa.
Wydaje mi się że korupcja była kiedyś większa niż teraz. Tyle tylko że było to akceptowane że bogaci i potężni mieli bliskie kontakty z władzą. A jeszcze wcześniej nie było nawet rozgraniczenia. Gdy byłeś bogaty to miałeś władzę i odwrotnie. Korupcja jako coś złego to dość nowy wymysł. W wielu krajach wciąż się nie przyjął.
http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/334839,rzucil-granatem-w-zone-dostal-cwierc-wieku-wiezienia.html
Jakie życie taki zgon
I widzę, że również mainstreamowe media to dostrzegają:)