Polskie prostytutki na Wyspach Brytyjskich
Wyjeżdżają jak większość emigrantów - zarobić pieniądze. Po co jednak tyrać, skoro w godzinę można zarobić tyle, co w kilka dni. Wiele Polek w Wielkiej Brytanii pracuje w agencjach towarzyskich, a niektóre świadczą swe usługi indywidualnie. Wystarczy przejrzeć ogłoszeniowe serwisy internetowe, by przekonać się, że skala zjawiska jest coraz większa.
garsya z- #
- #
- #
- #
- 73
Komentarze (73)
najlepsze
Jeszcze inni idą do pracy...
dla tych szmat to znalezienie praca i praca to rzeczywiscie bardzo straszna rzecz. Z lenistwa i glupoty zostaly tym kim sa, nic ich raczej nie usprawiedliwi, a na pewno nie takie zalosne argumenty.
Co za kraj ..... ;/
Nie lubi swojej pracy, ale wie, że gdyby nie ona, jej najmłodsza siostra nie dostałaby takiej pięknej wyprawki do I klasy, a dwie kolejne siostry miałyby co najwyżej po jednej parze dżinsów
Noż w mordę, konsumpcjonizm niektórym mocno beret porył
Mianowicie moim alfonsem jest pewien miły i sympatyczny kraj gdzie odprowadzam około 70% podatków.
Myślicie że można oskarżyć ten kraj o zarabianiu na niewolnictwie?
Nie podoba mi się, że na podstawie nieweryfikowalnych historii pojedyńczych ludzi
Z tego co wiemy, w Polsce studia są jeszcze darmowe, dzienne.
Sam w tym roku zacząłem studia dzienne. Nie jestem bogaty, rodzice również nie są.
Koszty
Przy tej okazji widac jakie to jest w polsce chore z tymi studiami. Wszyscy musza isc na studia ... nawet ludzie z orzczonym przez lekarza uposledzeniem umyslowym. Skoro klientki jako alternatywe do zarabiania wybraly najprostrzy zawod na swiecie to po cholere im studia i tlumaczenie sie tym.
Generalnie gro kobiet radzi sobie marnie w dorosłym prawdziwym życiu z powodu złego wychowania przez rodziców. Dziewczynki są pieszczone i inne takie, no a później sobie nie radzą... ;(
Gro lasek na studiach to szmaty
Gro
Współczuję podejścia.