Heh ;) Byłem w zeszłym roku w Łazienkach Królewskich, widziałem jak trzy pary w różnych ich częściach były gonione (dosłownie krzyczał na nich) przez ochroniarza za to, że leżały na kocykach na trawie ... I komu to przeszkadzało? Czytałem o tym potem na którymś z portali i wyszło na to, że według dyrektora łazienek, leżenie na trawie to głupi, wyspiarski (brytyjski) a nie kontynentalny zwyczaj i w Polsce nigdy tak nie było
@leniwiec_janusz: Zakaz picia w miejscu publicznym został u nas wprowadzony, żeby ogródki piwne, które oddziela płotek mogły zarabiać. Sytuacja analogiczna jak teraz z hazardem tylko w kasynach. W tym kraju jak nie wiadomo o co chodzi, to prawie zawsze chodzi o pieniądze.
@Coralusek: Włochy, Niemcy i Hiszpania też są wyspiarskie skoro można na trawnikach się wylegiwać. W końcu dzieli nas Odra. To samo jest ze spożywaniem w miejscu publicznym. Ludzie normalnie sobie wino popijają czy piwko w miejscach o których Polak by nie pomyślał, ale to w Polsce są jedne z najbardziej restrykcyjnych przepisów bo przecież to kraj abstynentów.
@Stefanescu: Jeśli już zaglądasz do aktów prawnych, to zaglądaj do aktualnych : Art. 144. § 1. Kto na terenach przeznaczonych do użytku publicznego niszczy lub uszkadza roślinność lub też dopuszcza do niszczenia roślinności przez zwierzęta znajdujące się pod jego nadzorem albo na terenach przeznaczonych do użytku publicznego depcze trawnik lub zieleniec w miejscach innych niż wyznaczone dla celów rekreacji przez właściwego zarządcę terenu, podlega karze grzywny do 1.000 złotych albo
Byłem we Francji, to tam dosłownie wszędzie piknikują, popijają wino, czasem tylko jak policjanci przechodzili, to wszyscy pro forma chowali winko za siebie, a policjanci szli dalej. I nie widziałem żadnych libacji w centrum Paryża, po prostu dzień jak co dzień, masa osób siedzi na brzegu rzeki/na moście, je chipsy, popija winem/piwem, macha do statków.
Komentarze (81)
najlepsze
True story.
no co za chamstwo, żeby nie zbierać kupy po swojej gęsi
Może w Polsce po prostu nie znają umiaru?;)