@Dolan: no proszę Cię... Taką autostradową terenówką? Uwierz mi, Fiatem Punto można bardziej w terenie poszaleć. Auto jest duże, bardzo wygodne, leniwe, waży 2.5 tony i ma automatyczną skrzynię. Myślisz, że ma tryb terenowy? Nope, tylko "sport", który można ustawić przed jazdą ale i tak nie widać żadnej różnicy :) No i pali jak smok. Kompletnie bez sensu jak Monty Python i dlatego je lubię :)
Mój ojciec miał czerwonego Zaporożca kilkanaście lat temu. Nazywał go pieszczotliwie "Iwanem" ;-)
Wiele złego można było powiedzieć o tym samochodzie ale ogrzewanie było fest, nawet w najgorsze mrozy mogło być gorąco w środku.
A co do możliwości terenowych - duży prześwit + opony z terenowym bieżnikiem + masa własna ok 800kg + silnik ok. 40KM, więc można szaleć. Prawie jak quad tylko, że z paskudną "ruską" karoserią.
@Radbard: W autobusach do dzisiaj się stosuje ogrzewanie Webasto. W wielu osobówkach z silnikiem wysokoprężnym również można kupić w opcji dogrzewanie tylko nie wiem czy to akurat Webasto :P
Heh cud radzieckiej produkcji z napędem na tył i silnikiem chłodzonym powietrzem. Jak byłem mały to sąsiad trzymał białego zaporożca w garażu. Fascynował mnie ten wóz jak cholera. Podejrzewam że śmiała połowa wykopowiczów nie miała pojęcia o istnieniu marki ZAZ.
@crazybiker: Mojego sąsiada czerwony jak diabeł stał obok śmietnika pod blokiem. Tyle lat, że aż mu trawa zaczęła przez podłogę wyrastać, a w lusterkach zrobił się mech. Od czasu do czasu go tylko przepalał, dymił i huczał jak T-34
@crazybiker: Mój ojciec kiedyś miał Zaporożca - ale starszą wersję z wlotami powietrza jak jakiś MIG: http://tnij.org/pr2t
Pamiętam, że zawsze jak go odpalał to trzęsło całym autem jak pralką na wirowaniu - zwłaszcza dla takiego kilkuletniego szczyla jak ja wtedy siedzącego na tylnej kanapie.
Za czasów małolata wraz z dwoma kumplami chciałem takiego kupić (zdaję się za 300złotych), ale sprzedawca się uparł, że nie sprzeda nikomu bez prawa jazdy, a sami jeździliśmy motorami, które rozwijały większe prędkość (WSK, WFM, Mz Tropik) i miały tylko dwa koła.
Komentarze (70)
najlepsze
Mialem Zapka z silnikiem 1.2 - ale przerobiłem na motocykl.
Wiele złego można było powiedzieć o tym samochodzie ale ogrzewanie było fest, nawet w najgorsze mrozy mogło być gorąco w środku.
A co do możliwości terenowych - duży prześwit + opony z terenowym bieżnikiem + masa własna ok 800kg + silnik ok. 40KM, więc można szaleć. Prawie jak quad tylko, że z paskudną "ruską" karoserią.
@rafcze: za to w sezonie letnim można było smażyć jajka na desce rozdzielczej podczas jazdy ; )
Pamiętam, że zawsze jak go odpalał to trzęsło całym autem jak pralką na wirowaniu - zwłaszcza dla takiego kilkuletniego szczyla jak ja wtedy siedzącego na tylnej kanapie.
Ale ten dźwięk silnika... Będę pamiętał zawsze...
W modelu ZAZ-968M w roku 1978 usunięto boczne wloty żeby nie wyglądały jak puste kieszenie socjalizmu.
Lata dziewięćdziesiąte - to były czasy...