@Kacc: Nie do końca to tak jest. Wszystkie banki mają wpisane w ryzyko prowadzenia działalności odpowiednie kwoty, które miesięcznie są kradzione wszystkimi dostępnymi drogami, i to są na prawdę niemałe kwoty.
Nie mogę uwierzyć, że osoba która wpadła na ten pomysł nie pomyślała o kominiarce.
W Polsce są dziesiątki spółek, gdzie kolesiostwo (np. dyrcio od stadionu i jego premia 570 tys.) co roku zgarnia premie na łączną sumę o wiele większą niż te 1,5 bańki ojro. I to się nazywa "top menedżment".
A jak ktoś "zapracował" błyskotliwością na hajs, to się mówi, że jest przestępcą ;)
Oczywiście nie pochwalam kradzieży, bo koniec końców
Z tego co ja kojarzę, to mój kumpel po powrocie z roboty w Niemczech wpłacił sobie gotówkę (już w PLN) w takim wpłatomacie (mBank) i kasiure miał tego samego dnia na koncie. Z tym, że dokonał wpłaty w godzinach przedpołudniowych, także na pewno taka transakcja jest jakoś weryfikowana.
Komentarze (109)
najlepsze
Osobiście gardzę takim cwaniactwem i oszukiwaniem.
W Polsce są dziesiątki spółek, gdzie kolesiostwo (np. dyrcio od stadionu i jego premia 570 tys.) co roku zgarnia premie na łączną sumę o wiele większą niż te 1,5 bańki ojro. I to się nazywa "top menedżment".
A jak ktoś "zapracował" błyskotliwością na hajs, to się mówi, że jest przestępcą ;)
Oczywiście nie pochwalam kradzieży, bo koniec końców
Po raz kolejny:
To nie był wpłatomat, tylko wrzutnia.
Wpłatomat - zazwyczaj dla klientów indywidualnych, ograniczona max kwota wpłaty, środki są księgowane na koncie natychmiast.
Wrzutnia - głównie dla firm, duże kwoty, środki są księgowane po przeliczeniu.