@krossmaker: Geniusz. Mówcie co chcecie ale takim ludziom którzy wymyślą tak genialny i tak prosty pomysł na który każdy mógłby wpaść to gratuluje. Trudno zarąbał kasy w chói ale takim geniuszom osobiście odpuszczam.
Nie wierzę, że można wrzucić bagatela 1,5 bańki Euro do wpłatomatu i kasa pojawia się na koncie bez wcześniejszej weryfikacji wrzuconej przez delikwenta gotówki.. :/
ale o co chodzi? jak niby wrzutnia/wpłatomat zinterpretowała pocięte papiery jako 1,5 melona eurasow? nie mówcie, że ten sprzęt to tak działa "na słowo honoru" i od razu księguje śródki na koncie....
@sajganpl: Wrzutnia nocna to urządzenie, które nie weryfikuje autentyczności. To taka skarbonka, w której deklarujesz wartość jaką wplacasz, a bank to później sprawdza. Natomiast wpłatomat weryfikuje i kasa automatycznie jest księgowana.
Wszystko zależy od umów bank-klient i oczywiście jest to możliwe, że bank księgował pieniądze na podstawie samej deklaracji klienta. Zazwyczaj jednak aby skorzystać ze środków "zadeklarowanych" najpierw należy zaczekać na potwierdzenie czy wszystko się zgadza.
@sajganpl: mBank ma wpłatomaty dla wszystkich klientów. Nie wiem jak to działa ale czasem wystarczy ze banknot jest przetarty, zagięty, zużyty i maszyna banknotu nie przyjmie. Może to nie były tylko pocięte papierki.
Pewnie nie podają szczegółów, by ktoś tego nie powtórzył. Przez miesiąc pewnie sporo wpłacił i w ten sposób zyskał jakieś tam zaufanie, nie działał sam, może w kooperacji z jakąś wiarygodną firmą, mógł też wykorzystać jakiś kruczek przy wypłacaniu tych pieniędzy, dzięki czemu mógł wykorzystać tę niezweryfikowaną wpłatę.
@pozmu: Koleś wiedział jak wygląda proces księgowania w takim terminalu. Na pewno nie był to jakiś łobuz z ulicy. Wiadomo każdy chce kasę wpłaconą mieć jak najszybciej do dyspozycji aby ja dalej inwestować. Banki ida na reke no i niestety są tego takie efekty.
Co do szczegółów, nie podadzą ich np nazwy banku bo ten przekręt odbije się niestety na ich klientach (mimo tego że bank jest ubezpieczony).
2 nie napisali tego co najważniejsze - czyli w jaki sposób oszukiwał bank, że posiada dużą firmę i jest ważnym klientem
To było zagranie psychologiczne - udawał że chce przenieść konto z innego banku, że obraca milionami itd pracownicy banku dali się nabrać i aby go przekonać do tego, żeby założył konto akurat u nich zaoferowali mu specjalne warunki normalnie niedostępne dla nowych niezweryfikowanych klientów.
Komentarze (109)
najlepsze
Tekst wyssany z palca. Gdyby to było takie proste to była by cała masa takich kradzieży.
Wszystko zależy od umów bank-klient i oczywiście jest to możliwe, że bank księgował pieniądze na podstawie samej deklaracji klienta. Zazwyczaj jednak aby skorzystać ze środków "zadeklarowanych" najpierw należy zaczekać na potwierdzenie czy wszystko się zgadza.
Co do szczegółów, nie podadzą ich np nazwy banku bo ten przekręt odbije się niestety na ich klientach (mimo tego że bank jest ubezpieczony).
Komentarz usunięty przez moderatora
2 nie napisali tego co najważniejsze - czyli w jaki sposób oszukiwał bank, że posiada dużą firmę i jest ważnym klientem
To było zagranie psychologiczne - udawał że chce przenieść konto z innego banku, że obraca milionami itd pracownicy banku dali się nabrać i aby go przekonać do tego, żeby założył konto akurat u nich zaoferowali mu specjalne warunki normalnie niedostępne dla nowych niezweryfikowanych klientów.
Taki