O koszmarach sennych- dlaczego mogą być pożyteczne?
Komu najczęściej śnią się koszmary? Jakie są najpopularniejsze scenariusze koszmarów? Dlaczego koszmary mogą być pożyteczne? Ciekawy artykuł o tym, co chociaż raz spotkało każdego.
![hellyea](https://wykop.pl/cdn/c0834752/53e6884bc29f9603728acdd958e65d67bb6905a252fbf8148c1a30c8d9beee54,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 138
Komentarze (138)
najlepsze
Przerażające na tyle, że nie można po nich zasnąć przez całą noc i mimo pewności, że to sen, nie dają spokoju w dzień, to dopiero przeżycie. Ja miałem takie dwa. Pierwszy, kilka (~7) lat temu, drugi w tym roku. Wspólny mianownik, dla nich i innych moich snów - ultrarealizm.
W pierwszym spacerowałem sobie ulicą (konkretnie, to Ruską, w stronę pl. wtedy jeszcze 1. maja (Wrocław). Plac był remontowany (we śnie i rzeczywistości). Postanowiłem wejść do podziemnych przejść i pooglądać sobie remont. Dookoła - nikogusieńko. Idąc wgłąb podziemi, zobaczyłem siebie, skaczącego z poziomu ulicy wprost na sterczące pręty zbrojeniowe. Obudziłem się w momencie kiedy moje ciało się na nie nabijało. Zobaczyć swoje samobójstwo, to dopiero jest coś mocnego.
Drugi
Tzn, prawie - siedzę w LO, już po studiach, ale ale okazuje się, że mi cofnęli maturę, albo nawet nie maturę, co nie zaliczyłem ostatniej klasy (ale maturę zdałem).. no pokręcone. Więc mam dylemat - iść do roboty albo do LO.. Yy.. Idę do LO i nikt nie daje mi dojść do głosu, więc siedzę na jakiejś lekcji jak idiota i w końcu mówię - co to za szopka, jestem po studiach, czego ode mnie w LO jeszcze chcecie ?
Po przebudzeniu dociera do mnie - O fuck, przecież już dawno nie jestem w liceum, wszystko jest ok.. Co za
Tak to sobie wcześniej wyobrażałem, a po jakimś czasie wykorzystałem w śnie i została mi nowa umiejętność ;).
Przykładzik taki np:
Rozmawiam o czymś z ojcem w domu w pokoju gościnnym.. rozmowa o zanieczyszczeniu środowiska i jakimś zagrożeniu.. ale wszystko takie niedopowiedziane i nienaturalne.. taka nieufność w realność sytuacji.. aczkolwiek prowadząca do pewnego uczucia niepokoju..
- Jesteś efektem jakiejś aktywności mózgu. Może jakimś centrum komórek, do którego trafia podsumowanie odbieranych bodźców.
- Jeżeli tak jest, to nie oczy warunkują to co widzisz (to jest prawda, faktem jest, że mózg dokonuje m. in. interpolacji obrazu w celu usunięcia naczyń krwionośnych, które zakłócałyby nasze pole widzenia), ale sposób w jaki zinterpretujesz