Kiedys mieszkalem na tym kontynencie, ale najdziwniejszym stworem zlowionym na kawalek kotleta z baraniny byl kilku kilowy zolw....
Lowienie w Australi nie da sie porownac do lowiania w Polsce, tam to jest ciezka walka z ryba, czesto konczaca sie polamaniem sprzetu, kopnieciem pradem, pogryzieniem, czy oberwaniem jadowitym kolcem....
@r3m0: W Australii nie ma aligatorów. To był krokodyl różańcowy(słonowodny). Aligatory występują tylko w Ameryce Płn. i Chinach. Chyba, że to nie była Australia.
Komentarze (72)
najlepsze
Lowienie w Australi nie da sie porownac do lowiania w Polsce, tam to jest ciezka walka z ryba, czesto konczaca sie polamaniem sprzetu, kopnieciem pradem, pogryzieniem, czy oberwaniem jadowitym kolcem....
Komentarz usunięty przez moderatora
Idź na ryby... krokodyle.
Krokodyl czy aligator? :-)