Wiem, że nie będzie wykopów bo lansujemy polskie malkontenctwo ale chyba jest powód do zadowolenia. Wiadomo, że wiele rzeczy w Polsce nie wygląda najlepiej ale z roku na rok jest lepiej i raczej ciężko temu zaprzeczyć.
@isw: Czyli @@##, mamy zaskakujaco dobry wzrost, beda nam podwyzszac rating ludzie tez maja sie niezle. Ale, ze wszechwiedzacy i jedyny prawy Ziemkiewicz pisze inaczej to trza za nim isc i wierzyc, ze jestesmy w dupie? Juz za wrzucanie linkow do tego narzekacza i straszyciela powinni Cie zbanowac na 2 dni.
PKB jest mierzony wydatkami. Wydatki Polaków jako narodu z małą zdolnością do oszczędzania są bardzo wrażliwe na wzrost cen. W skrócie - np. wzrost cen paliw automatycznie podnosi PKB, z tym że na inflację wpływa słabiej niż na ogólny wzrost "wartości" dóbr sprzedanych w danym roku (czyli PKB). To po pierwsze. Po drugie, ważniejsze nawet - podniesienie VATu AUTOMATYCZNIE podniosło wzrost "wartości" wszystkich towarów (czyli PKB) natomiast niekoniecznie przełożyło się na szybki
Te artykuł wygląda jak sponsorowany bełkot marketingowy. Sam wiele razy dodaję z forsalu, ale takiej miazgi jeszcze u nich nie widziałem.
Nie wiem też, czym się podniecać, skoro wszystko budowane jest z kredytów i dotacji UE.
Rok 2012 pokaże ile jest prawdy w tej "zielonej wyspie", bo kredyty się skończyły (teraz tylko rolowanie długów), a z dotacjami też będzie krucho, bo Euro2012 już za chwilę. W dodatku UE ostrzegła nas, że nie
po 1 - nie dziwi mnie ten wzrost biorąc pod uwagę to ile buduje się stadionów i dróg
po 2 - wzrost mógłby być 2cyfrowy bez przecinka jeżeli Tuskolandia na wiejskiej spełniłaby obietnice i obniżyła podatki oraz zmniejszyła zatrudnienie w administracji.
Komentarze (81)
najlepsze
Pamietam czasy jak w paskudnych sklepach "Spolem" byly tylko bobofruty na polkach a ludzie chodzili w szaro-czarnych szmatach.
W latach 90 to dopiero domofony zakladali, a jak ktos mial magnetowid ( nie odtwarzacz) to sie go calowalo po stopach bo byl
Ściga Grecję.
Komentarz usunięty przez moderatora
Nie wiem też, czym się podniecać, skoro wszystko budowane jest z kredytów i dotacji UE.
Rok 2012 pokaże ile jest prawdy w tej "zielonej wyspie", bo kredyty się skończyły (teraz tylko rolowanie długów), a z dotacjami też będzie krucho, bo Euro2012 już za chwilę. W dodatku UE ostrzegła nas, że nie
TO PROWOKACJA!
po 2 - wzrost mógłby być 2cyfrowy bez przecinka jeżeli Tuskolandia na wiejskiej spełniłaby obietnice i obniżyła podatki oraz zmniejszyła zatrudnienie w administracji.