Wpis z mikrobloga

Mireczki kochane daję upust swojej frustracji prosto po powrocie do domu.

Nie dalej jak 40 minut temu na rondzie De Gaulle'a byłem świadkiem sytuacji w której typowy "dresik" zaczepiał dwóch obcokrajowców, do tego stopnia że ganiał za nimi na przejściu dla pieszych gdzie było +/- 20 osób.

Jako jedyny zdecydowałem się zareagować i skończyło się na tym, że dres mimo słownej prośby #!$%@? się dostał 3 strzały w pysk. Teraz piszę tego posta z ręką w lodzie i nie dziwię się, że potem obcokrajowcy wynoszą z tego kraju stereotyp polskiego niepiśmiennego dresiarza zdolnego przysrać się o byle gówno, jednocześnie czując piekielną satysfakcje na samo wspomnienie faktu jak w/w #!$%@?ł jak tylko go puściłem. #!$%@?ć takie ludzkie #!$%@?.

#oswiadczenie
  • 18
  • Odpowiedz
@Jofiel: I tak się dziwię, że w ścisłym centrum Warszawy, gdzie zawsze stoi patrol na patrolu akurat przypadkiem się żadna suka nie napatoczyła. Carpe diem jak to mówią...
  • Odpowiedz
@GetiZ: Dobrze mireczku! W mordę bicz nicz się nie bacz!

@Jofiel: Nie znam sytuacji kiedy stało się coś komuś za strzelenie komuśplomby w słusznej sprawie, a znam takich sporo. Osobiście kiedyś usłyszałem od policjanta:„A chociaż mocno dostali”? Za to na wykopie słyszę o tym ciągle.
  • Odpowiedz
@GetiZ: wczoraj miałem podobną sytuację. Jakiś sebix woził się strasznie pod arkadią. Chudy jak to sebixy, ale chyba był mocno nabuzowany, bo widać było, że szuka dymu. Czepnął się na przystanku jakichś gówniarzy, bo przecież nikogo większego xD.

I tak się zastanawiałem - podejść i jebnąć mu? Byłem napompowany po siłowni, więc nawet miałem ochotę, ale weź takiego podludzia traf jakoś niefartowanie i niech zejdzie albo pójdzie na rentę. Potem trzeba
  • Odpowiedz
@Ned: Ze względu na sytuację nie miałem za bardzo czasu się przysłuchać, gonił za nimi a oni byli przerażeni, wystarczy. Boli tylko znieczulica, bo wokół była masa ludzi i kilku gości większych i szerszych ode mnie, a żaden nie zdecydował się na reakcję, no ale cóż. Żyje się dalej :)
  • Odpowiedz