Jakoś zapomniałem się dotychczas wypowiedzieć na temat Amagi Brilliant Park, a więc będzie krótkie podsumowanie po dwóch odcinkach.
Jak miło widzieć, że KyoAni wreszcie cofnął się do czasów, gdy tworzył serie, które nie były reklamą rozkładówki bohaterek z pulchnymi twarzami czy facetów z gołymi klatami. O dziwo jest nawet lepiej niż w Full Metal Panic Fumoffu, bo historia w tym anime ma jakiś cel, a nie jest tylko zestawem niepowiązanych odcinków z gagami.
Co więcej w przeciwieństwie do Fumoffu jakoś anime niespecjalnie mnie porwało swoim humorem, raczej odbieram go w kategoriach sympatycznego zapychacza czasu niż historii przy której będą reagować głośno śmiechem.
Na ten stosunek mają wpływ postacie, których jest masa, są barwni i różnorodni pod względem osobowości. Mam przy tym nadzieję, że zostaną równorzędnie wykorzystani, a ja jako widz nie będę ofiarą ciągłych wojen między protagonistą, a pluszakiem. W końcu bohater ma zmienić cały park.
Jak miło widzieć, że KyoAni wreszcie cofnął się do czasów, gdy tworzył serie, które nie były reklamą rozkładówki bohaterek z pulchnymi twarzami czy facetów z gołymi klatami. O dziwo jest nawet lepiej niż w Full Metal Panic Fumoffu, bo historia w tym anime ma jakiś cel, a nie jest tylko zestawem niepowiązanych odcinków z gagami.
Co więcej w przeciwieństwie do Fumoffu jakoś anime niespecjalnie mnie porwało swoim humorem, raczej odbieram go w kategoriach sympatycznego zapychacza czasu niż historii przy której będą reagować głośno śmiechem.
Na ten stosunek mają wpływ postacie, których jest masa, są barwni i różnorodni pod względem osobowości. Mam przy tym nadzieję, że zostaną równorzędnie wykorzystani, a ja jako widz nie będę ofiarą ciągłych wojen między protagonistą, a pluszakiem. W końcu bohater ma zmienić cały park.
Podsumowując:
Na razie tytuł godny Clap! Clap! z openingu ;)
#anime #amagibrilliantpark #animenowysezonb #kyoani #animacja