Wpis z mikrobloga

Stoi przy drodze bezdomny, nazywany w Rosji Bomżą i łapie okazję.

Oczywiście nikt się nie zatrzymuje. Nagle staje piękny Merc. Opuszcza się

ciemna szyba i Nowy Ruski pyta:

- gdzie ty #!$%@? śmierdzący jedziesz?

- Do Moskwy

- No przecież nie wsadzę ciebie zasrańcu do mojego pięknego auta ze skórzaną

tapicerką, całą mi #!$%@?.

- Dam ci 15 tys.$

Ruski myśli. W końcu pranie tapicerki to najwyżej 200 baksów.

- no to wsiadaj śmierdzielu.

Bomża wsiada. Za chwile mówi do N.Ruskiego:

- daj mi papierosa

ty #!$%@? , zaraz cię #!$%@?ę z mojego auta, palić ci się

zachciało!

- Dam ci za 1 papierosa 5 kafli baksów!

Ruski myśli, no w końcu za 1 papierosa 5 tysiączków...masz #!$%@? i zadław

się!

Za chwile bomża mówi: możesz mi zrobić laskę? Dam ci 20 tysięcy baksów!

Ruski #!$%@?ł się straszliwie, ale myśli: #!$%@?, przecież żaden z moich

kumpli tego nie zobaczy, #!$%@? mu w dupę, za 20 kafli można przecież!

Zjeżdża na bok, bomża zdejmuje obsikane i obsrane spodnie. Ruski mu obciąga

z obrzydzeniem. Bomża zaciąga się Dobrym papierosem i #!$%@? zadowoloną

miną mówi:

- #!$%@?, jeszcze nigdy się tak nie zadłużyłem...

#suchar