Wpis z mikrobloga

Jestem sobie takim przewodniczącym #licbaza i jako że jutro dzień KEN, to przygotowałem stosowne przemówienie na akademię z tej okazji. Niestety #cenzura motzno i wywalili moje najważniejsze zdanie: "Mówi się, że ci, którzy potrafią robić - robią, którzy nie potrafią robić - uczą, a ci, którzy nie potrafią uczyć - uczą WF-u." I teraz nie wiem czy mimo wszystko to powiedzieć jutro i "ponieść surowe konsekwencje"? Moim zdaniem całe to przemówienie traci sens bez tego jednego zdania.

W sumie ostatnia klasa, więc #yolo; po drugie zaraz po tym obalam tezę postawioną w tym zdaniu wieloma argumentami o wspaniałych nauczycielach, niestety organizatorka nie dała się przekonać. #szkola #gorzkiezale
  • 12
  • Odpowiedz
Nie mówiłbym dzisiaj do was przez ten mikrofon, gdyby nie wyjątkowy wysiłek pewnego serbskiego nauczyciela w latach 70. XIX wieku. Przekonał on wtedy ojca uzdolnionego młodzieńca, aby ten nie został kapłanem jak chciała tego głowa rodziny, ale kontynuował naukę na studiach inżynierskich. Kilka lat później młodzieniec ten został na zawsze wpisany w karty historii jako Nikola Tesla – odkrywca prądu przemiennego. Płynie on we wszystkich przewodach na tej sali, pozwalając, abyście słyszeli
  • Odpowiedz
@MuchaZ: na Jaremu! Mów i opowiadaj jaka gównoburza będzie. A w razie czego krzycz "wolność słowa, hańba, cenura, czerwona hołota". ʕʔ
  • Odpowiedz
@EugeniuszMotyka: Haha, dziwnie to brzmi, ale raczej jak wódz: akcentowałem, robiłem przerwy, wyrażałem emocje itd. Zawsze na tego typu uroczystościach w ten sposób mówię - coby nie zanudzić wszystkich.
  • Odpowiedz